Białostocki Sąd Okręgowy utrzymał karę dwóch lat więzienia dla szefa gangu wołomińskiego Henryka N., "Dziada", za zniesławienie białostockich prokuratorów i kierowanie gróźb karalnych pod ich adresem.
Apelację "Dziada" i jego obrońcy sąd uznał za bezzasadną i ją oddalił. Uzasadnienie orzeczenia utajnił, bo proces w obu instancjach odbywał się przy drzwiach zamkniętych.
Proces ten był następstwem zachowania Henryka N. w jego pierwszym postępowaniu przed sądem w Białymstoku, w którym został skazany (już prawomocnie) na siedem lat więzienia m.in. za zlecenie napadu i podżeganie do zabójstwa. W jego trakcie N. krytycznie wypowiadał się o oskarżycielach, np. dając do zrozumienia, że mają konta za granicą i są przekupni.
sg, pap