Koniec paliwowej ośmiornicy?

Koniec paliwowej ośmiornicy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policjanci z warszawskiego CBŚ rozbili szajkę, przetwarzającą olej opałowy na napędowy. Sprawa, obejmująca sieć firm, dokonujących fikcyjnych transakcji, ma charakter rozwojowy.
"Grupa przestępcza przetwarzała zakupiony wcześniej olej opałowy na napędowy w bazach paliwowych w województwie łódzkim i mazowieckim, a następnie wprowadzała go do obrotu" - powiedział rzecznik komendanta głównego policji podinsp. Dariusz Nowak.

Przestępcy, by ukryć faktyczne pochodzenie oleju opałowego stworzyli całą sieć firm, dokonujących fikcyjnych, wielokrotnych transakcji. Tymczasem olej faktycznie nie zmieniał miejsca przechowywania i był przerabiany chemicznie i odbarwiany tak, by mógł uchodzić za olej napędowy. Następnie trafiał do hurtowni i stacji benzynowych. Firmy kupujące przetworzony olej otrzymywały nieprawdziwe dokumenty, z których wynikało, że jest to olej napędowy.

Postępowanie przeciwko tej - jak powiedział Nowak - jednej z największych zorganizowanych grup przestępczych, CBŚ pod  nadzorem stołecznej prokuratury okręgowej prowadzi od kilku miesięcy - m.in. w Warszawie, Makowie Mazowieckim, Białej Podlaskiej, Sochaczewie, Łowiczu, Międzyrzecu Podlaskim. "Na pewno wiadomo, że jeden z przywódców i pomysłodawców przestępczego procederu ukrywa się za granicą. Sprawa ma charakter rozwojowy" - podkreślił rzecznik.

Łącznie w sprawie tej zatrzymano 19 osób, 17 aresztowano, przesłuchano kilkadziesiąt. Pierwsze zatrzymania miały miejsce pod koniec listopada ubiegłego roku, kolejnych podejrzanych zatrzymano w grudniu 2003, a następnych w ciągu ostatnich dni. Zarzuca się im "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej" oraz to, że jako "pracownicy i właściciele firm zajmujących się obrotem paliwami dopuścili się oszustw wprowadzając do obrotu podrabiany olej napędowy pochodzący z nielegalnej przeróbki oleju opałowego".

Zarzuty obejmują też poświadczanie nieprawdy w dokumentacji handlowej, a w przypadku niektórych członków grupy - wyłudzania kredytów i kupowania aut na kredyt na podstawie sfałszowanych zaświadczeń o zatrudnieniu.

O tym, że obrót fałszywym paliwem przynosił członkom grupy duże korzyści, świadczy choćby to, że podczas przeszukań prowadzonych w firmach i miejscach zamieszkania podejrzewanych policjanci znaleźli m.in. 20 pojazdów - wartych około 2,5 miliona złotych - samochody ciężarowe, cysterny, naczepy, samochody osobowe, a także luksusowe motocykle i jacht. Niektórzy z  członków grupy - szacują policjanci - mogli zarobić na tym procederze nawet do 10 milionów złotych. Zabezpieczono także lokatę bankową na kwotę 500 tysięcy złotych i willę w Warszawie o wartości około 530 tysięcy złotych, a także dokumentację handlową świadczącą o nielegalnej działalności. Niektórzy z przestępców usiłowali zacierać ślady, paląc dokumenty.

Większości podejrzanych grozi do 10 lat więzienia.

em, pap