Zadeklarował też, że PO w ciągu 48 godzin jest gotowa zrecenzować pakiet konkretnych projektów ustaw w ramach planu Hausnera. Zgodnie z ustaleniami, które zapadły w piątek na spotkaniu PO, SLD i UP, taki pakiet ma zostać przedstawiony do końca lutego.
Tymczasem lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział w sobotę podczas konwencji tej partii w Gdańsku, że nie rozumie postawy Platformy Obywatelskiej wobec SLD i planu Hausnera.
"Nie rozumiem tej postawy Platformy, nie rozumiem, dlaczego Platforma rozmawia z SLD (...), dlaczego podtrzymuje rząd Leszka Millera" - powiedział. Jego zdaniem, plan Hausnera jest społecznie szkodliwy i wszystko wskazuje na to, że "źle policzony".
Kaczyński odniósł się też do propozycji PO wprowadzenia podatku liniowego w wysokości 15 proc. "Można zaproponować i 5 proc. podatków, tyle tylko, że przestanie istnieć budżet. Według naszych obliczeń te 15 proc. to jest bardzo, bardzo poważna luka w budżecie, a państwo funkcjonować musi" - ocenia Jarosław Kaczyński.
Według lidera PiS rozbieżności pomiędzy jego ugrupowaniem i PO nie oznaczają jednak, że oddala się możliwość tworzenia wspólnej koalicji tych partii.
"Porozumiewają się i tworzą koalicje wyborcze partie, które przed wyborami są w bardzo ostrym starciu, a cóż dopiero takie partie, które generalnie rzecz biorąc ze sobą współpracują. Dochodzi wprawdzie do pewnych sporów, ale które, jak się wydaje, są sporami tylko z pewną częścią Platformy" - powiedział. Dodał, że PiS jest gotowe "wejść we współpracę rządową z każdą partią, która będzie gotowa oczyszczać Polskę, ale przedtem sama musi być oczyszczona".
Jarosław Kaczyński przyznał, że PiS mogłoby porozumieć się również z PSL. "Jest możliwa taka koalicja, jeżeli PSL przejdzie bardzo długą drogę zmian, jeżeli się znajdzie trwale po prawej stronie, co oznacza nie tylko zmiany polityczne, ale także moralne" - powiedział przewodniczący.
PiS zaprezentował w Gdańsku swój program reformy podatków. Jak podała już w piątek ta partia, polega on m.in. na likwidacji podatków CIT i PIT, a w zamian wprowadzeniu 25-procentowej składki ZUS, 18-procentowego VAT-u i podatku od funduszu płac.
"To koniec opresji, koniec budowy takiego parapolicyjnego państwa związanego ze ściąganiem podatków i wszystkich złych możliwości, które z tego wypływają, a z drugiej strony dużo większa łatwość rozwoju i dużo większy nacisk na aktywizację kapitału" - zapewniał Jarosław Kaczyński.
em, pap