Natomiast premier Leszek Miller polecił, aby Kolegium d/s służb specjalnych zbadało prawidłowość postępowania instytucji rządowych w związku z przetargiem na uzbrojenie armii irackiej. Poinformował o tym rzecznik rządu Marcin Kaszuba. Zagadnienie ma opracować powołany do tego celu zespół zadaniowy kolegium. Jak podał Kaszuba - i kolegium, i zespół "będą pracować w trybie niejawnym". Rzecznik rządu nie chciał powiedzieć kto będzie kierował pracami zespołu oraz w jakim terminie wyniki pracy zespołu mają być gotowe.
Firma Ostrowskiego wchodzi w skład konsorcjum Nour, które wygrało przetarg na dostawy broni dla nowej irackiej armii. Przetarg ten przegrała popierana przez rząd firma Bumar; zaoferowała znacznie wyższą cenę. Ostrowski, który nie ma zezwolenia na międzynarodowy handel uzbrojeniem, twierdzi, że nie chce prowadzić transakcji, a tylko kojarzyć firmy.
W poniedziałek Jan Rokita (PO) powiedział, że "istnieje podejrzenie, iż WSI mogło przyczynić się do niekorzystnego dla Polski rozstrzygnięcia przetargu zbrojeniowego dla Iraku".
Wojskowe Służby Informacyjne w żadnym stopniu ani w jakiejkolwiek formie nie miały wpływu na rozstrzygnięcia przetargu zbrojeniowego dla Iraku - broni się WSI w komunikacie przesłanym PAP. "Przetarg nie odbywał się w Polsce, nie rozstrzygały go polskie organy tylko tymczasowa administracja Iraku. Rozstrzygnięcia te nie były oparte na polskim prawie" - podkreśliła w komunikacie Małgorzata Ossolińska p.o. rzecznika WSI. em, oj, pap
Więcej na ten temat czytaj w tygodniku Wprost: Fuzja Ostrowskiego