Wyniki SLD oznaczają wyczerpanie się potencjału zaufania dla Sojuszu. Poparcie będzie nadal maleć aż do granicy 9-12 proc. - prognozuje. Obecnie z przyczyn "demograficznych" kończy się żelazny elektorat SLD. Byli to ludzie "zagonieni przez prawicę w kozi róg", którzy głosowali na SLD "bo się bali". "Czas mija, oni zaczynają być emerytami, niektórych już nie ma po prostu.
Natomiast młodzi ludzie, nawet jak mają lewicowe poglądy, to nie widzą żadnej atrakcyjności w SLD". Nie jest on partią atrakcyjną dla nowego elektoratu, ponieważ od dawna nie buduje żadnej wizji przyszłości. Dlatego zdaniem prof. Wodza, SLD powinien się rozwiązać. Takie wyjście nie doprowadziłoby do zniszczenia elektoratu partii.
"Najpierw powinien pójść jakiś sygnał, że oni to biorą pod uwagę, żeby ludzie zobaczyli, że to nie jest rzecz niemożliwa, żeby się przygotowali, a gdzieś tak po wakacjach nadzwyczajny zjazd powinien dokonać samorozwiązania formacji" - powiedział prof. Wódz. Jednocześnie z samorozwiązaniem Sojuszu powinien powstać program stworzenia nowej formacji, która - według niego - powinna być lewicą "nie obciążoną kłopotami z przeszłością, zbudowaną na europejskiej zasadzie wielowątkowości ideowej lewicy". Mieliby się w niej znaleźć zarówno "ludzie tradycyjnie myślący - jak socjaliści jeszcze z czasów PPS, ludzie o tradycyjnych poglądach socjaldemokratycznych, i wreszcie socjalliberałowie, czyli to, co się dziś kojarzy z Tony Blairem".
"Wtedy to by spowodowało pewien ferment i może powstałaby formacja, która przez własny dialog wewnętrzny buduje jakąś perspektywę przyszłościową" - powiedział prof. Wódz. "Ludzi o lewicowych poglądach nie ubywa w Polsce, wbrew pozorom" - ocenił.
Profesor podkreślił, że na czele nowej formacji nie powinni stać liderzy SLD. "Ze względów czysto społecznych. To jest grupa ludzi pięćdziesięcioparoletnich, którzy się politycznie zużyli" - zaznaczył.
Według sondażu "Rz", SLD-UP może liczyć na 13 proc. poparcia, tyle samo, co PiS i LPR. Wyprzedza je Samoobrona (17 proc.) oraz Platforma Obywatelska, która z wynikiem 28 proc. prowadzi w sondażu.
em, pap