"Szuryga" w prokuraturze

"Szuryga" w prokuraturze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Osiem zarzutów, w tym najważniejszy: zabójstwo policjanta podczas napadu w Parolach postawiła "Szurydze" warszawska prokuratura. Przestępca odmówił składania wyjaśnień.
Jerzemu Wojciechowi B., używającemu również pseudonimów "Juri" i "Mutant", zarzuca się dokonanie w dniu 23 marca 2002 r., wspólnie z Robertem Cieślakiem i Igorem Pikusem w Parolach, zabójstwa naczelnika sekcji kryminalnej komendy w Piasecznie Mirosława Żaka. Kolejne zarzuty to dokonanie rozboju 22 marca 2003 roku oraz usiłowanie jego dokonania 23 marca 2003 r. Kilkunastu uzbrojonych bandytów próbowało wówczas "odbić" odnalezionego wcześniej przez policję skradzionego TIR-a, wypełnionego towarem o wartości blisko miliona złotych.

Prokuratura postawiła "Mutantowi" także zarzuty posługiwania się, od 1 lutego 2003 r. do 16 lutego 2004 r., fałszywymi dokumentami tożsamości, posiadanie cudzego paszportu oraz  nielegalnego posiadania, w mieszkaniu, w którym go zatrzymano, 60 sztuk nabojów do karabinka kbks.

Dwa kolejne zarzuty to dokonanie w dniach 16 stycznia 2002 i 15 lutego 2002 r. rozbojów przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. "Były to napady dokonane metodą na tzw. policjanta. Przestępcy w  przebraniu funkcjonariuszy policji, pod pretekstem dokonania kontroli drogowej zatrzymywali TIR-y" - wyjaśnił Kujawski.

Jerzy Wojciech B. był przez dwa lata był poszukiwany listem gończym - ostatnim z poszukiwanych w sprawie Paroli. Stołeczni policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym zaskoczyli go podczas snu w poniedziałek rano, w mieszkaniu w Mszczonowie pod  Warszawą.

Szuryga ma na koncie także inne przestępstwa. Jest podejrzany m.in. o udział w porwaniu dla okupu syna biznesmena z Wyszkowa w  2000 r. (w tej sprawie zapadły już wyroki dla czterech innych bandytów, prawdopodobnie z nim współpracujących). Był też poszukiwany za napady z bronią w ręku i napady na TIR-y na  Lubelszczyźnie.

W sprawie Paroli zatrzymano w sumie 27 osób (należących do gangu "Mutanta"), czterech bandytów zginęło podczas policyjnych akcji (m.in. na warszawskim Ursynowie i w Magdalence).

oj, pap