"Mam prawo do prywatnego życia. Tak się złożyło, że moja sesja w +Playboyu+ zbiegła się ze startem w polityce, chociaż kiedy robiono zdjęcia, nie wiedziałam jeszcze, że wystartuję w wyborach. Taką propozycję dostałam później" - powiedziała Kantorowska.
"Gdyby nie media, które narobiły wokół tego dużo szumu, na nikim nie zrobiłoby to wrażenia. Cieszę się z tych zdjęć. Jeśli zostanę Dziewczyną Roku i dostanę propozycję kolejnej sesji zdjęciowej, nie zamierzam z niej rezygnować" - dodała.
Kantorowska powiedziała, że na pierwszej sesji radni przyjęli ją pozytywnie. "Było też trochę negatywnych reakcji, co ciekawe - milsze przyjęcie spotkało mnie ze strony opozycji niż własnego ugrupowania, i koleżanek niż kolegów radnych. To ich problem, nie zamierzam się przejmować. Nie pokonają mnie. Nikt z moich wyborców nigdy nie powiedział mi nic złego" - podkreśliła.
Kantorowska studiuje na ostatnim roku w Wyższej Szkole Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych w Katowicach. Jej praca magisterska jest poświęcona motywowaniu pracowników do wydajniejszej pracy.
Jak mówi - polityką zajęła się, bo chce zrobić coś dobrego dla miasta. Pytana o to, czy rozważa start w wyborach do parlamentu, odpowiedziała: "Na to pytanie mogę odpowiedzieć najwcześniej za rok".
W Radzie Miejskiej chce zajmować się sprawami rodziny, młodzieży i kultury. Już wcześniej organizowała imprezy dla dzieci z chorzowskiego domu dziecka.
sg, pap