"Szantaż polega na tym, że cały czas straszą posłów, że jak nie będą głosować za planem Hausnera w całości, to będzie samorozwiązanie Sejmu, oczywiście dając im do zrozumienia, że +stracicie uposażenia, że będziecie krócej, że już drugi raz w Sejmie nie będziecie+. Tak spraw stawiać nie wolno" - powiedział Lepper.
Dodał, że prawnicy Samoobrony pracują już nad tym, jaki konkretny zarzut z kodeksu karnego postawić w tej sprawie, "żeby prokurator to ścigał z urzędu".
Leszek Miller przypomniał, że jeśli plan Hausnera nie uzyska poparcia w Sejmie, alternatywą będą przyspieszone wybory parlamentarne. Wicepremier Jerzy Hausner podkreślił, że w przyszłym tygodniu w Sejmie rozpoczną się prace nad jego planem.
Lepper powtórzył w Kielcach, że kandydaci Samoobrony do Parlamentu Europejskiego muszą mieć wyższe wykształcenie i biegle znać jeden z trzech języków: angielski, niemiecki lub francuski. Posłowie, którzy chcą kandydować, przed zarejestrowaniem ich jako kandydatów muszą złożyć mandat poselski. Wszyscy kandydaci podpiszą zobowiązanie, że gdy zostaną eurodeputowanymi, wystąpią z Samoobrony lub jeśli będą działać niezgodnie ze statutem partii, to zapłacą kary finansowe. Takie rozwiązanie - według Leppera - obowiązuje duńskich eurodeputowanych.
oj, pap