Mistrz robura ucieka

Mistrz robura ucieka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za napaść na policjantów odpowie mężczyzna, który po pijanemu uciekał przed drogówką. Uciekał tak wolno, że jeden z policjantów dogonił go pieszo. Przed zatrzymaniem kierowca bronił się kopniakami i łomem.
Do zajścia doszło na trasie Białystok - Warszawa, w miejscowości Rzędziany (Podlaskie). 41-letni kierowca robura nie zatrzymał się na sygnał patrolu drogowego. Poruszał się jednak tak wolno, że policjant zdołał furgonetkę dogonić. Otworzył drzwi i polecił kierowcy, by się zatrzymał. Ten go kopnął i pojechał dalej. Po kilkudziesięciu metrach zjechał jednak do rowu i tam się zatrzymał. Zanim udało się go obezwładnić, szarpał się z policjantami i próbował uderzyć ich łomem.

Po zbadaniu alkomatem okazało się, że w wydychanym powietrzu mężczyzna miał ponad 4 promile alkoholu. Teraz może odpowiadać nie tylko za jazdę po pijanemu, ale także za napaść na funkcjonariuszy.

oj, pap