"Rzeczpospolita" postanowiła sprawdzić: w otoczeniu premiera jest jedna osoba o tych inicjałach. Jest to Grzegorz Rydlewski, szef zespołu doradców Leszka Millera. Rydlewski był sekretarzem Rady Ministrów za premiera Józefa Oleksego, szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za Włodzimierza Cimoszewicza. Z racji zajmowanych stanowisk nie był nigdy zobowiązany do składania oświadczenia lustracyjnego.
Informację, że tą osobą jest Grzegorz Rydlewski, "Rz" uzyskała od dwóch wysokich oficerów WSI. Jeden z nich był w kierownictwie służb za rządów prawicy a drugi - lewicy.
Sam Rydlewski zaprzecza tym informacjom. W specjalnym oświadczeniu przekazanym PAP napisał, że "nigdy nie był, nie jest i nie zamierza być oficerem lub współpracownikiem Wojskowych Służb Informacyjnych" i zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec wobec autorów publikacji.
Według szefa Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Marka Dukaczewskiego. wypowiedzi byłego szefa tych służb przytoczone przez dziennik są niezgodne z prawdą i stanowią reakcję na stwierdzone nieprawidłowości w funkcjonowaniu WSI, w czasach gdy kierował nimi właśnie Rusak.
Dukaczewski zapowiada, że wystąpi z wnioskiem, by treściami zawartymi w artykule zajęła się sejmowa komisji ds. służb specjalnych. "Jestem głęboko przekonany, że przedstawione przeze mnie informacje jednoznacznie wskażą motywy, jakimi kieruje się gen. Rusak udzielając absurdalnych i rozmijających się z prawdą wypowiedzi na temat mój i kierowanych przez mnie służb - zapowiedział Dukaczewski w oświadczeniu przekazanym PAP.
Natomiast sam Rusak oświadczył, że nie zna żadnych zarzutów, dotyczących jego służby w WSI. Dlatego oświadczenie obecnego szefa WSI gen. Dukaczewskiego, według którego zarzuty te były motywem przekazania przez gen. Rusaka wiadomości "Rzeczpospolitej", jest nieprawdziwe.
Generał wyjaśnił, że jego informacje przekazane "Rz" wynikały z negatywnej oceny obecnego stanu działania WSI. "W służbach nigdy nie działy się tego typu rzeczy, jakie dzieją się w tej chwili. To jest cały mój komentarz do tego, co gen. Dukaczewski mówi" - powiedział gen. Rusak.
oj, pap