Według dziennika, na kwietniowej rozprawie sąd zawiesił postępowanie, ponieważ "Junopol" został postawiony w stan upadłości. Troje byłych pracowników firmy złożyło zażalenie na decyzję sądu. "Kilka dni później otrzymaliśmy kuriozalne wezwanie do dostarczenia sądowi 150 odpisów tego zażalenia. Jeden jego egzemplarz, wraz z załącznikiem, liczy 9 stron. Każdy z nas musiałby zatem odbić na ksero 1.350 kartek i zapłacić za tę usługę około 340 złotych" - denerwuje się Leokadia Śmieszek.
Sąd nie dostrzega w swoim żądaniu nic dziwnego. "Musimy dostarczyć odpis zażalenia każdemu wierzycielowi Junopolu, a jest ich 151. Wprawdzie byli pracownicy są zwolnieni z kosztów sądowych postępowania, ale to nie zdejmuje z nich obowiązku dostarczenia odpowiedniej dokumentacji" - tłumaczy Renata Jagura, przewodnicząca Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Skierniewicach - podaje "Dziennik Łódzki".
oj, pap