W ubiegły wtorek w Bagdadzie zostali porwani dwaj pracownicy przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego Jedynka Wrocławska. Jednemu, kierownikowi projektu Radosławowi Kadri'emu, udało się uciec; losy drugiego - dyrektora biura Jerzego Kosa - oraz dwóch uprowadzonych wraz z nim Irakijczyków są nieznane.
Polaczkiewicz poinformował w poniedziałek, że Kadri zostaje w Iraku, by pomagać w poszukiwaniach Kosa. "Kadri widział porywaczy, może okazać się bardzo pomocny w tych poszukiwaniach. Sądzimy, że jego pobyt w Iraku może się przeciągnąć do nawet trzech tygodni" - powiedział rzecznik wrocławskiej firmy.
W związku z porwaniem dyrektora Kosa opóźni się rozpoczęcie budowy osiedla w Bagdadzie - powiedział rzecznik prasowy firmy Andrzej Polaczkiewicz. "Po porwaniu nasze biuro w Bagdadzie zostało zlikwidowane. Wszelkie ustalenia z Irakiem prowadzimy z Wrocławia. Na przełom czerwca i lipca planowaliśmy rozpoczęcie budowy osiedla. Niestety, ze względu na zaistniałą sytuację tak się nie stanie. Nie mogę też podać terminu, w którym zaczniemy tę budowę. To wszystko zależy od rozwoju sytuacji związanej z naszym porwanym pracownikiem" - oznajmił Polaczkiewicz.
ss, em, pap