"Nie będzie Leppiej" - to hasło happeningu studentów UW. Namawiali oni warszawiaków, by w eurowyborach 13 czerwca głosowali tak, by powstrzymać pochód Samoobrony do władzy.
Akcję przeprowadzono na Chmielnej, tuż przy Nowym Świecie. Przy dźwięku bębnów, ubrani w białe, lekarskie kitle studenci zakładali biało-czerwone krawaty (zrobione z taśmy drogowej) przechodniom, a następnie, za pomocą stetoskopu i taśmy krawieckiej "udowadniali", że krawaty te nie są zgodne z normami Unii Europejskiej.
"To akcja dosyć spontaniczna. Jesteśmy studentami, połączyło nas to, że stwierdziliśmy, iż boimy się Leppera" - powiedziała jedna z organizatorek akcji Marynia Thun, córka prezes Fundacji Schumanna Róży Thun. "Chcemy pokazać warszawiakom, że partia Leppera jest realnym zagrożeniem dla wszystkich, no i przy okazji trochę ją ośmieszyć" - tłumaczyła.
em, pap