Na te koszty składa się wycofaniu się z kolejnych elementów planu Hausnera - o czym premier informował w swoim czwartkowym expose - które do końca 2007 roku mogłyby przynieść co najmniej 2,9 mld zł oszczędności budżetowych. Chodzi o wycofanie się z weryfikacji rent, ograniczenia dostępu do rent rodzinnych, zaostrzenia przepisów o dorabianiu do emerytury i renty oraz obniżenia wysokości rent. To cena, jaką rząd premiera Belka płaci za poparcie Socjaldemokracji Polskiej.
Cena będzie jeszcze wyższa, gdyż politycy lewicy - w zamian za poparcie - zażądali również większych wydatków w przyszłorocznym budżecie, m.in. na świadczenia rodzinne i zwalczanie głodu. Jak podaje gazeta, pod koniec maja jej szacunki ówczesnych przedwyborczych propozycji rządu, przewidywały zwiększenie wydatków o około 10 mld zł. Od tego czasu rząd zdecydował jeszcze o wpłacie do Narodowego Funduszu Zdrowia dodatkowych 0,86 mld zł. W sumie więc planuje posunięcia, które w najbliższych latach będą kosztowały budżet około 14 mld zł - pisze "Rz".
Zdaniem gazety, mimo ogłoszonych już zmian w planie reformy finansów publicznych jego autor Jerzy Hausner pozostanie w rządzie.
em, pap