Według płk. Adama Stasińskiego z Centrum Informacyjnego MON, kontrola lotów w Polsce miała informację, że w trakcie startu samolotu, na którego pokładzie znajdowało się 130 żołnierzy Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku, prawdopodobnie uległa uszkodzeniu jedna z ośmiu opon głównego podwozia.
Według służb technicznych lotniska w Kuwejcie, uszkodzona mogła być prawa tylna opona.
"W ocenie kapitana samolotu rodzaj uszkodzenia nie stanowił zagrożenia dla bezpieczeństwa pasażerów" - dodał Stasiński.
Dla pewności przed lądowaniem samolot przeleciał na niskiej wysokości nad służbami ratunkowymi czekającymi w Balicach, które oceniły stan podwozia.
Okazało się, że koła są prawidłowo wypuszczone. Samolot przed godziną 19 normalnie wylądował.
W czasie akcji w stan gotowości zostały postawione lotniskowe służby ratunkowe, które na szczęście nie musiały interweniować.
ss, pap