26 sierpnia upływa termin aresztu tymczasowego Władysława J. W związku z tym sąd w ubiegłym tygodniu skierował wniosek do Sądu Apelacyjnego w Warszawie o kolejne przedłużenie aresztu. "Na etapie formułowania tego wniosku nie było możliwości zamiany środka zapobiegawczego" - podkreśliła Brzozowska. Dodała, że jeśli J. zapłaci kaucję, to wniosek o przedłużenie aresztu nie będzie rozpatrywany.
48-letniemu Władysławowi J., z zawodu lekarzowi, grozi do 10 lat więzienia za działalność na szkodę PZU w procesie, który toczy się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia. Oskarżony nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów.
Prokuratura zarzuca Władysławowi J., że od sierpnia 1998 r. do końca kwietnia 1999 r. jako prezes i członek zarządu PZU działał na szkodę spółki, głównie przez "niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku należytej dbałości o jej mienie". Miało to polegać na zaniechaniu obowiązku weryfikacji przedkładanej dokumentacji dotyczącej kupowanych dla PZU nieruchomości po zawyżonych cenach, w wyniku czego spółka straciła ponad 10 mln zł (10 834 882 zł). Akt oskarżenia w tej sprawie, obejmujący 10 osób, przesłano do sądu w czerwcu 2003 roku.
Już wcześniej obrońcy Władysława J. wnosili, by ich klienta zwolnić z aresztu w zamian za kaucję (J. przebywa w areszcie ponad dwa lat). Przypominali, że złożył już wyjaśnienia podczas rozpraw; nie ma obawy, że będzie mataczył, a inne środki zabezpieczą jego udział w procesie. W czerwcu sąd apelacyjny przedłużył jednak areszt do 26 sierpnia.
sg, pap