Algierczyk 26 września zeszłego roku został zatrzymany na krakowskim lotnisku w Balicach na podstawie międzynarodowego listu gończego. Mężczyzna był poszukiwany przez Interpol na wniosek prokuratora generalnego Republiki Algierii - za tworzenie i przynależność do organizacji terrorystycznej, działającej poza Algierią.
Na tej podstawie prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji. Na posiedzeniu w sprawie ekstradycji w listopadzie zeszłego roku sąd uznał, że przesłany do Polski z Algierii wniosek o ekstradycję Mourada A. jest niekompletny. Wystąpił o jego uzupełnienie.
W toku dalszego postępowania sąd badał przyczyny przyznania Mouradowi A. przez Wielką Brytanię statusu uchodźcy politycznego. Dokumenty z Amnesty International w tej sprawie przekazał sądowi obrońca oskarżanego o terroryzm Algierczyka. Sąd badał także inne dostarczone przez obronę dokumenty: raport wysokiego komisarza ds. uchodźców ONZ w sprawie stosowania tortur oraz raporty ministerstwa spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i departamentu stanu USA dotyczące notorycznego łamania podstawowych praw człowieka w Algierii.
Na tej podstawie sąd odmówił prokuraturze poparcia wniosku o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji. Sam prokurator w toku środowego posiedzenia w tej sprawie swój wniosek wycofał.
Mourad A. opuszczał salę sądową uśmiechnięty i pozował dziennikarzom do zdjęć z podniesionym kciukiem. "Jestem szczęśliwy" - mówił na korytarzu. Wyjaśnił, że jest także bardzo szczęśliwy dlatego, że polski sąd oraz prokuratura poznali realia reżimu w Algierii. Zwrócił się do dziennikarzy, by doprowadzili do zweryfikowania postanowień dwustronnej umowy podpisanej między Polską a Algierią, "bo nie można współpracować z tym reżimem".
"Mam poczucie, że uratowaliśmy człowieka" - mówił o decyzji sądu obrońca Algierczyka mec. Aleksander Pociej.
Mourad A. spędził w areszcie 13 miesięcy jako osoba szczególnie niebezpieczna. Na mocy postanowienia sądu odzyskał wolność. Jego obrońca nie umiał powiedzieć, czy Mourad A. będzie się skarżył na przewlekłość postępowania.
em, pap