Dyrektor Europolu oświadczył, że nie można "w stu procentach" zapobiec zamachom tego typu, w związku z czym poprzedni rząd hiszpański premiera Jose Marii Aznara czy hiszpańskie siły bezpieczeństwa nie mogły przewidzieć i zapobiec tragedii z 11 marca br. w Madrycie.
W terrorystycznych zamachach na dworce kolejowe zginęło wówczas 191 osób.
Szef Europolu ostrzegł, że "pożywką" dla ekstremistów są więzienia oraz muzułmańskie dzielnice miast europejskich, gdzie mieszka ok. 15 mln wyznawców islamu.
"Zmniejszenie ryzyka (ataków terrorystycznych) zaczyna się od zmniejszenia zagrożenia, a w tym celu należy zwalczać przyczyny, które je stwarzają" - powiedział; zwrócił uwagę, że "jeżeli ktoś się przyłącza do ugrupowań terrorystycznych, to nie tylko dlatego, że jest fundamentalistą religijnym, ale także ze względu na warunki życia, bo ma mało do stracenia".
ss, pap