Szefowie polskiego i niemieckiego rządu spotkali się w Krakowie podczas VII polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych.
Premier Belka poinformował, że eksperci polscy i niemieccy, którymi kierował ze strony polskiej b. ambasador Polski w Austrii prof. Jan Barcz, a ze strony niemieckiej ekspert prawa międzynarodowego z Heidelbergu prof. Jochen Frowein, wydali ekspertyzę w sprawie roszczeń odszkodowawczych.
"Ekspertyza jednoznacznie potwierdza to, o czym rząd RP mówił od dawna. Nie ma żadnej drogi procesowej do dochodzenia roszczeń przez Niemców, którzy zostali wysiedleni z Polski na mocy umowy poczdamskiej - powiedział premier Belka. - Więcej - w świetle prawa polskiego, niemieckiego i międzynarodowego takie roszczenia nie istnieją, bowiem nie mają żadnej podstawy prawnej" - podkreślił.
Belka zaznaczył, że próby dochodzenia skarg z tytułu roszczeń nie mają szans powodzenia ani w Polsce, ani przed sądami niemieckimi, amerykańskimi czy przed trybunałami międzynarodowymi. "Szkoda zatem czasu i energii na takie próby" - mówił polski premier i zaapelował, aby wszyscy w Polsce i w Niemczech, "którzy do tej pory nastawiali się na dalsze eksploatowanie i nadużywanie problematyki wywłaszczeń, roszczeń majątkowych i reparacji", jeszcze raz przemyśleli swoje podejście.
"Mogą albo nadal spalać się w jałowych działaniach i zatruwać stosunki wzajemne, albo zachować się racjonalnie. Wybór należy do nich" - powiedział Belka.
Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder podkreślił, że przygotowana ekspertyza jest "precyzyjna, dokładna, wnikliwa" i jej stwierdzenia "nie pozostawiają cienia wątpliwości". "Obaj mówiliśmy zawsze, że każde roszczenia są pozbawione podstaw prawnych. To jest zdanie obu rządów i stanowisko, które będziemy reprezentować przed wszystkimi gremiami" - zaznaczył kanclerz.
Premier i kanclerz kilka razy podkreślali, że sprawa roszczeń i reparacji jest zamknięta. Raport ekspertów ma być w najbliższym czasie opublikowany.
Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych RP Jana Truszczyńskiego, ekspertyza jest bardzo ważna w sensie politycznym i prawnym, bo potwierdza stanowisko, które prezentowały oba rządy od dawna. Nie oznacza to jednak - jak zaznaczył - że do sądów nie będą trafiać pozwy.
"W systemie demokratycznym każdy obywatel ma prawo zgłaszać swoje problemy do sądu. Musi się liczyć z tym, czy mu się to opłaca i czy jego pozew ma jakiekolwiek szanse" - powiedział PAP Truszczyński. "Jeśli po raz kolejny dla roszczeń, o których mówimy, nie znajduje się podstaw w żadnym z porządków prawnych, to jest kwestią obywatela czy mimo wszystko zdecyduje się walić głową w ścianę i narażać się na niepotrzebne koszty" - dodał.
Premier Belka i kanclerz Schroeder powołali także pełnomocników odpowiedzialnych za rozwój współpracy polsko-niemieckiej. Zostały nimi: rektor Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą Gesine Schwan i była ambasador Polski w Austrii Irena Lipowicz.
Zdaniem premiera Marka Belki pełnomocniczki zajmą się przede wszystkim intensyfikacją kontaktów między organizacjami obywatelskimi i zwykłymi obywatelami obu państw. Kanclerz Gerhard Schroeder poinformował, że Niemcy mają już podobnych pełnomocników w kontaktach z Francją. "Chętnie zrealizujemy to także w stosunkach z Polską, bo to są stosunki równoważne, tak jak z Francuzami" - podkreślił.
em, pap
Czytaj też: Najdłuższa wojna nowoczesnego świata Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię; Lawina Steinbach; Agresja prawna;