Dyrektor została zatrzymana w poniedziałek wraz z byłym prezesem elektrowni, Henrykiem Sz., mężem opolskiej posłanki SLD Aleksandry Jakubowskiej - Maciejem J., oraz właścicielami firmy brokerskiej Jargo, która ubezpieczała elektrownię - Małgorzatą G. i Jarosławem N. Wszystkim przedstawiono zarzuty czynów korupcyjnych. Właścicielom firmy brokerskiej grozi kara do 8, pozostałym osobom do 12 lat więzienia. Prokurator zapowiedział, że wnioski o aresztowanie pozostałych podejrzanych trafią do sądu w środę.
"Jest to śledztwo wyłączone z postępowania +ratuszowego+ (byli samorządowcy są w nim oskarżeni o przyjmowanie milionowych łapówek -przyp. PAP). Obejmuje swoim zakresem czyny związane z korupcją przy zawieraniu umów ubezpieczeniowych" - powiedział we wtorek dziennikarzom rzecznik opolskiej prokuratury okręgowej Roman Wawrzynek. "Te osoby zawiązały korupcyjne porozumienie przestępcze wykorzystując swoje możliwości w podejmowaniu decyzji o ubezpieczeniu majątkowym mienia elektrowni Opole SA" - dodał.
Zdaniem prokuratury, Małgorzata G. i Jarosław N. zaproponowali Henrykowi Sz. przyjęcie korzyści majątkowej za zawarcie, za ich pośrednictwem umowy ubezpieczenia elektrowni. W kontaktach mieli pośredniczyć Maciej J. i Stanisława Ch. Umowa między firmą brokerską a elektrownią została zawarta na rok i podpisana w 2003 roku. "Korzyści majątkowe miały pochodzić z umownego podziału przewidzianej w takich sytuacjach prowizji dla pośrednika" - tłumaczył Wawrzynek.
Składki z tytułu ubezpieczenia wpływały na konta firm ubezpieczeniowych, które pod przewodnictwem opolskiego oddziału PZU utworzyły zespół ubezpieczycieli. "Po wpłynięciu składki PZU jako koordynator przelewał prowizję na konto brokera, a ten znaczną jej część przekazywał wymienionym wyżej osobom" - relacjonował prokurator.
System funkcjonował przez rok, zainteresowane osoby postanowiły kontynuować warunki "wzajemnych świadczeń". Kolejna umowę zawarto na trzy lata. "Obiecane i uzyskane korzyści sięgają 50 proc. prowizji brokera, co w ciągu roku daje kwotę pół miliona zł. Zatrzymanie podejrzanych przerwało ten proceder" - podkreślił Wawrzynek.
Przedmiotem śledztwa jest również działalność Stanisławy Ch., w czasach gdy była dyrektorem oddziału towarzystwa ubezpieczeniowego Heros SA (wtedy elektrownia ubezpieczała się w tym towarzystwie). "Sprawa ma charakter rozwojowy, zarówno w zakresie przestępczych działań, jak i osób w nich uczestniczących" - zaznaczył prokurator.
Podkreślił, że zatrzymania podejrzanych o korupcję nie mają związku z finansowaniem kampanii wyborczej pos. Aleksandry Jakubowskiej - co wcześniej sugerowały media. "Tę sprawę również badamy" - podsumował.
Krzysztof Cichecki, dyrektor generalny firmy Jargo z Wrocławia, która miała pośredniczyć w ubezpieczeniu przez opolskie PZU tamtejszej elektrowni, odmówił we wtorek rozmowy z PAP i skomentowania aresztowania Małgorzaty G. i Jarosława N.