Posłowie PSL, którzy zaskarżyli przepisy, argumentowali, że taka regulacja narusza zawartą w konstytucji zasadę wolności działania partii politycznych. Według nich, wolność działania partii politycznych obejmuje również wolność prowadzenia przez nie działalności gospodarczej, a wszelkie ograniczenia tej wolności jako wyjątek muszą wynikać albo z samej konstytucji, albo z ustaw mających wyraźne konstytucyjne umocowanie.
Reprezentujący wnioskodawców wicemarszałek Sejmu Józef Zych powiedział, że mienie PSL było gromadzone przez wiele pokoleń i "zawsze było wykorzystywane na szlachetne cele - szerzenie oświaty i kultury". Podkreślił, że rozpatrując wniosek trzeba uwzględnić okoliczności natury nie tylko prawnej, ale też społecznej i historycznej.
Trybunał nie podzielił przekonania wnioskodawców, iż partie powinny korzystać z konstytucyjnie gwarantowanej swobody działalności gospodarczej. W ocenie Trybunału, konstytucyjna definicja partii wskazuje, że jest to struktura organizacyjna, powołana do pełnienia ściśle określonego przez ustrojodawcę celu. Partie - zgodnie z ustawą - nie są zrzeszeniami powołanymi do prowadzenia działalności gospodarczej.
TK stwierdził też, że przepisy nowelizacji pozbawiają partię - właściciela nieruchomości i lokali - wyłącznie możliwości czerpania dochodów z czynszów. Według Trybunału, pozbawienie partii takich dochodów nie oznacza złamania prawa, bo partie mają pełne możliwości korzystania i rozporządzania nieruchomościami.
Wiceprezes PSL Sławomir Juszczyk powiedział, że miał nadzieję, iż wyrok będzie inny. "Została uruchomiona +śniegowa kula+, która spowoduje, że partie, które nie wejdą do parlamentu, nie będą miały żadnych dochodów i nie będą mogły czerpać żadnych korzyści z posiadanego majątku, żeby przetrwać" - ocenił. "PSL ma kłopoty finansowe i nie ukrywa tego, ale przetrwamy, wbrew tym opiniom, które są dla nas nieprzychylne" - dodał.
em, pap