IPN skompletował dokumenty Służby Bezpieczeństwa dotyczące byłego naczelnego "Rzeczpospolitej", nieżyjącego Dariusza Fikusa. Nie chciał jednak ujawnić, co w nich jest.
Z wnioskiem o poszukiwanie archiwalnych materiałów na temat Fikusa zwróciła się do Instytutu Pamięci Narodowej "Rzeczpospolita", po wypowiedzi działacza gdańskiej opozycji i b. sekretarza redakcji "Tygodnika Solidarność" Krzysztofa Wyszkowskiego. Oświadczył on pod koniec grudnia ubiegłego roku, nie podając szczegółów, że kierując swym rządem premier Tadeusz Mazowiecki świadomie tolerował wokół siebie osoby współpracujące z SB. Wymienił m.in. Fikusa - współzałożyciela "Polityki", w latach 80. sekretarza Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, w latach 90. szefa "Rzeczpospolitej". Jego imieniem nazwano przyznawaną co rok nagrodę dziennikarską.
Prezes IPN nie chciał ujawnić treści dokumentów dotyczących byłego szefa "Rz". Wyjaśnił, że w pierwszej kolejności zapozna się z nimi rodzina zmarłego dziennikarza oraz redakcja "Rzeczpospolitej". Podkreślił, że sam fakt znalezienia archiwalnych materiałów dotyczących Fikusa w żadnym stopniu nie świadczy o jego o współpracy z peerelowskimi służbami bezpieczeństwa i nie uprawnia do spekulacji na ten temat.
em, pap
Na temat odtajnienia teczek piszemy w najnowszym tygodniku "Wprost". Nasza redakcja, obok Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, jest też inicjatorem apelu o ujawnienie materiałów SB, dotyczących środowiska dziennikarskiego