Zaginiony raport ostrzegał przed Eureko

Zaginiony raport ostrzegał przed Eureko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Raport nt. kulis prywatyzacji PZU leżał przez dwa lata w Centralnym Biurze Śledczym i dopiero teraz trafił do gdańskiej prokuratury, badającej prywatyzację PZU.
"Życie Warszawy" określa lekturę dokumentu jako "wstrząsającą" - cytując opinię zastępcy prokuratora generalnego Kazimierza Olejnika. Liczący 50 str. dokument opisuje negatywne skutki zakupu 30 procent akcji PZU przez konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego. Zawiera m.in. stwierdzenie, że Eureko nie miało własnych pieniędzy na zakup kolejnych 21 procent PZU w ramach realizacji aneksu do  umowy prywatyzacyjnej, a sama grupa Eureko miała być zadłużona i  groził jej rozpad.

Nie wiadomo kto był autorem dokumentu. Według nieoficjalnych informacji "ŻW", opracowanie raportu zlecił prawdopodobnie b. prezes PZU Zdzisław Montkiewicz, ale jego autorzy wycofali swoje podpisy, gdy dowiedzieli się, że Montkiewicz zamierza oficjalnie wykorzystać dokument. Sam Montkiewicz mówi, że nie pamięta, czy  zlecał wykonanie tego raportu.

"ŻW" podaje, że premier Marek Belka, zostanie jednak przesłuchany przez komisję śledczą do spraw PZU. Wcześniej posłowie chcieli spotkać się z szefem rządu, ale bez stosowania reguł formalnego przesłuchania. To skutek doświadczeń ze spotkania w tej formule z  ministrem skarbu Jackiem Sochą, kiedy nie spełniła ona oczekiwań komisji. Szef komisji śledczej Janusz Dobrosz zapowiada, że  decyzja w tej sprawie zapadnie w tym tygodniu - pisze "ŻW".

Główne powody przesłuchania premiera to fakt, że Marek Belka był w przeszłości członkiem rady nadzorczej BIG Banku Gdańskiego, a  obecnie jako szef rządu nadzoruje arbitraż w sprawie sporu rządu z  Eureko nt. PZU, prowadzony przez Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy.

ss, pap