Pytany o merytoryczne przygotowanie do zasiadania w kierownictwie PKN Orlen Golonka powiedział, że nie ma w tym zakresie kompleksów i " biegle pracuje w trzech językach". Golonka, ekonomista po SGPiS (obecnie SGH - PAP) absolwent uniwersytetu w Kilonii, przypomniał, że był m. in wiceprezesem Polcomtela, zasiadał w Radzie Nadzorczej Rafinerii Gdańskiej, był szefem jednego z NFI.
Choć Golonka pozytywnie ocenił fakt, że PKN Orlen podpisał pod koniec grudnia 2002 r umowę na dostawy ropy z dwoma dostawcami: J&S i Petrovalem, to jednak przyznał, że dzisiaj kontrakt z Petrovalem może budzić " trochę więcej wątpliwości" Golonka podkreślił jednak, że w grudniu 2002 r. Jukos, który gwarantował dostawy Petrovalu, jawił mu się jako "bardzo wiarygodny partner".
Petroval w styczniu br., ze względu na złą sytuacją spółki-matki Jukosu zaprzestał dostaw do Polski. Golonka uważa jednak, że to samo co stało się z Jukosem, mogło się stać z firmą J&S.
Posłowie pytali Golonkę o wydarzenie związane z zatrzymaniem przez UOP 7 lutego 2002 r. b. prezesa firmy Andrzeja Modrzejewskiego, który następnego dnia został odwołany ze stanowiska przez Radę Nadzorczą. Na miejsce Modrzejewskiego powołano Zbigniewa Wróbla, a jednym z wiceprezesów został właśnie Golonka. Świadek zeznał że wiadomość o zatrzymaniu Modrzejewskiego była dla niego zaskakująca i dowiedział się o tym właśnie 7 lutego.
"Niezależnie od przyczyn zatrzymania zastanawiałem się, czy w tej sytuacji na posiedzeniu Rady 8 lutego należy przeprowadzać odwołanie Modrzejewskiego" - powiedział. Po chwili dodał, że - jego zdaniem - po zatrzymaniu urzędującego prezesa PKN Orlen w koncernie wytworzył się "impas personalny".
Golonka przyznał jednak, że wcześniej sam rozmawiał z Modrzejewskim o jego wcześniejszej dymisji. Jego zdaniem, takie rozmowy prowadził z b. prezesem również ówczesny minister skarbu Wiesław Kaczmarek.
Golonka powiedział, że mówił Modrzejewskiemu, iż od kilku miesięcy trwa napór, by ustąpił, że o jego odwołanie starała się minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka Aldona Kamela-Sowińska, że niezadowolona jest Rada, że Kaczmarek w publicznych wypowiedziach negatywnie się o nim wypowiada. "Powiedziałem, że nie wyobrażam sobie, by na dłuższą metę szef takiego koncernu funkcjonował przy braku zaufania ministra skarbu" - dodał.
Posłowie interesowali się również kontaktami Golonki z ówczesnym UOP, szczególnie spotkaniem, jakie z nim i prezesem Wróblem odbył w dniu 6 marca 2002 r., szef bydgoskiej delegatury UOP ppłk.Piotr Lenart. Golonka zapewnił, że jego kontakty z UOP miały wyłącznie charakter merytoryczny i dotyczyły niektórych projektów PKN Orlen.
Podkreślił, że w jego obecności Lenart nie pokazywał listy pracowników biura zakupów ropy w koncernie, których należało zwolnić z pracy.
ss, pap