"Stanowczo oświadczam, że ani ja osobiście, ani członkowie mojej rodziny nie wpływaliśmy nigdy na działalność żadnych podmiotów gospodarczych" - czytamy w sprostowaniu wystosowanym przez Oleksego.
Jak zaznaczył, jego żona, Maria Oleksy, istotnie była w radzie nadzorczej przedsiębiorstwa Pollex, ale zaledwie w okresie od marca do lipca 2002. "Przede wszystkim jednak, moja żona nie zasiadała w radzie nadzorczej spółki Pollex wtedy, gdy przeciwko osobom z tego przedsiębiorstwa prowadzono postępowania karne w związku z transakcjami handlowymi z rafinerią Glimar" - napisał.
Oleksy oświadczył też, że nieprawdą jest, iż jego syn zasiadał w radzie nadzorczej firmy handlującej paliwem; jak napisał, jego syn nigdy nie zasiadał w żadnej radzie nadzorczej.
"Fałszywa jest też sugestia, że moja żona zasiadała w radzie nadzorczej spółki w czasie, gdy ta handlowała paliwem z Orlenem" - podkreślił szef SLD. "Maria Oleksy była w Radzie Nadzorczej firmy JK Energy & Logistics, ale było to zaledwie między styczniem a lipcem 2002 roku. Wtedy firma ta zajmowała się spedycją" - wyjaśnił.
Zdaniem Oleksego, w programie "Misja Specjalna" bezpodstawnie łączy się jego żonę z przetargiem i kontraktem, który JK Energy zawarła ze spółką Orlen w 2004 roku. To kłamstwo - podkreślił - bo Maria Oleksy dwa lata wcześniej przestała mieć cokolwiek wspólnego z JK Energy.
Ponadto Oleksy oświadczył, że jest nieprawdą, iż Maria Oleksy znalazła się w JK Energy & Logistics po upadłości spółki Pollex. Według niego, spółka ta nigdy nie upadła.
Wyjaśnił również, że nie jest zgodny z prawdą zarzut, jakoby odmówił udzielenia informacji dotyczących jego syna. Relacjonował, że w dniu wizyty dziennikarzy tworzących program rozmawiano ponad 30 minut. Czas na rozmowę przed kamerą - jak zaznaczył - był wcześniej uzgodniony.
"Dziennikarze podczas spotkania zadawali mi głównie pytania nie związane z realizowanym programem. Dopiero pod koniec rozmowy, wiedząc, że za 10 minut jestem umówiony z Prezydentem, dziennikarze zaczęli zadawać mi pytania odnoszące się do tematyki programu, a na koniec, mojego syna. Nie mogłem na nie odpowiedzieć jedynie z uwagi na brak czasu, związany z wykonywaniem swoich obowiązków" - tłumaczył Oleksy. Dodał też, że TVP przed emisją programu nie zwróciła się do niego z żadnymi pytaniami dotyczącymi treści programu.
W "Misji Specjalnej" pokazano materiał o rzekomych powiązaniach Marii i Michała Oleksych z branżą paliwową wskazując, że żona szefa SLD zasiadała w radzie nadzorczej spółki JK Energy&Logistics i że była też związana z firmą Pollex.
ks, pap