Pytany, czy jego partia potępi atak Młodzieży Wszechpolskiej na Lecha Wałęsę odpowiedział, że nie widzi potrzeby reagowania na wszystkie zachowania na scenie politycznej.
Kotlinowski przypomniał, że "MW jest suwerennym stowarzyszeniem, posiadającym swoje władze, swój program". Dodał, że LPR "ciepło patrzy na niektóre działania" swojej młodzieżówki, ale nie jest ona "emanacją Ligi".
Szef klubu LPR podkreślił, że chce, aby były prezydent "był symbolem wolnej Polski, jej odrodzenia" i "w wielu momentach jest takim symbolem". Dodał jednak, że "w państwie demokratycznym jest prawo do krytyki, do dyskursu na temat przeszłości".
Lech Wałęsa odsłonił w niedzielę w Giżycku tablicę poświęconą "Solidarności" oraz otworzył w tamtejszej Twierdzy Boyen salę muzealną. Głośna i chwilami agresywna manifestacja przeciwników b. prezydenta m.in. z Młodzieży Wszechpolskiej (młodzieżówki LPR) i Radia Maryja zmusiła go do szybkiego wyjazdu z miejsca uroczystości. Manifestanci przywitali b. prezydenta okrzykami: "precz z Wałęsą", i "persona non grata". Jeden z protestujących rzucił w jego stronę śnieżką.
ks, pap