"Jeśli taka jest wola ministra, przygotujemy dodatkowy egzamin" - powiedziała PAP szefowa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Maria Magdziarz.
Zaznaczyła, że zorganizowanie dodatkowego egzaminu będzie bardzo trudnym przedsięwzięciem. "Trudno jest bowiem przewidzieć, jak wiele osób będzie chciało go zdawać w dodatkowym terminie. To wyjaśni się dopiero 31 maja, kiedy przypada ostatni termin pisemnego egzaminu, na który uczeń może nie stawić się z powodów losowych. Nie wiadomo także, z ilu przedmiotów będzie trzeba przygotować arkusze egzaminacyjne" - tłumaczyła.
Rzecznik ministerstwa edukacji zapowiedział, że szczegółowe ustalenia w sprawie dodatkowego terminu matur zostaną podane w najbliższych dniach.
Wnioski o wyznaczenie dodatkowego terminu dla osób, które z przyczyn losowych nie będą mogły stawić się na egzaminie w normalnym terminie, zgłaszali maturzyści i rodzice. 2 kwietnia Krajowe Porozumienie Rodziców i Rad Rodziców wystosowało w tej sprawie list do Rzecznika Praw Obywatelskich.
W środę RPO w liście do ministra edukacji napisał, że brak dodatkowego terminu "narusza podstawowe prawa uczniów" i odbiera im szansę na zdawanie na studia jeszcze w tym roku.
Zdaniem rzecznika, maturzystów, którzy z przyczyn losowych nie będą mogli pójść na egzamin, będzie w całej Polsce nie więcej niż kilkuset.
Matura rozpoczyna się 18 kwietnia. Część ustna, na której uczniowie obowiązkowo będą zdawali język polski i obcy, potrwa do 29 kwietnia. Od 4 do 31 maja będą trwały egzaminy pisemne - maturzyści muszą zdać język polski, obcy i wybrany przedmiot (lub przedmioty - maksymalnie trzy).
ss, pap