Autorzy listu zaapelowali do prezydenta i MSZ, aby w porozumieniu z przedstawicielami państw zaproszonych 9 maja na obchody Dnia Zwycięstwa do Moskwy, podjęli temat nie tylko wyzwolenia od hitlerowskiego, ale także stalinowskiego zniewolenia i terroru.
W liście przywołano treść lutowego oświadczenia rosyjskiego MSZ, w którym można było m.in. przeczytać, że "grzechem jest skarżenie się na Jałtę przez polskich partnerów, a przepisywanie historii drugiej wojny światowej, gdy wydarzenie historyczne wyrywa się z kontekstu tej epoki, jest nieuczciwe".
Zdaniem autorów listu, takie oświadczenia nie służą kształtowaniu stosunków z Rosją w "atmosferze prawdy i pojednania". Uznali również, że "ton tego oświadczenia przywołuje na myśl czasy minionej epoki i budzi niechęć i żal wielu Polaków, dla których Jałta jest synonimem żelaznej kurtyny i zamiany jednej okupacji na drugą".
Jeden z inicjatorów listu, student UŁ Leszek Jażdżewski powiedział, że list jest reakcją na przedstawione w lutym stanowisko rosyjskiego MSZ na temat rosyjskiej oceny rezultatów konferencji jałtańskiej. "Byliśmy zbulwersowani treścią tego oświadczenia, ponieważ negowało ono zupełnie fakty historyczne, a reakcja władz polskich była +właściwie żadna+, udawały one, że nic się nie stało" - podkreślił Jażdżewski.
em, pap