Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w maju, najwięcej głosów - 22 proc. - uzyskałby Lech Kaczyński (PiS) - wynika z sondażu CBOS. 15 proc. otrzymałby prof. Zbigniew Religa, a po 14 proc. Włodzimierz Cimoszewicz oraz Andrzej Lepper.
Kaczyński zanotował wzrost o 1 pkt proc., w porównaniu z kwietniem, Religa - spadek o 7 pkt proc., Cimoszewicz - spadek o 1 pkt proc., a Lepper - wzrost o 1 pkt proc. Na kolejnych miejscach uplasowali się lider PO Donald Tusk - 13 proc. (wzrost o 4 pkt proc.), szef Socjaldemokracji Marek Borowski -10 proc. (wzrost o 1 pkt proc.) oraz prezes PSL Waldemar Pawlak - 3 proc. (brak danych z poprzedniego sondażu.
Na Macieja Giertycha (LPR) zagłosowałoby 2 proc. badanych (bez zmian), a na szefa Demokratów Władysława Frasyniuka - 1 proc. (brak danych). 7 proc. badanych opowiedziało się za opcją - "inny kandydat".
Gdyby wybory odbyły się w połowie maja, na pewno wzięłoby w nich udział 65 proc. badanych (o 1 pkt proc. mniej niż w kwietniu). 15 proc. respondentów nie było zdecydowanych, czy oddaliby głos w wyborach (spadek o 3 pkt proc.). Raczej nie wzięłoby w nich udziału 20 proc. badanych (wzrost o 4 pkt proc.).
Sondaż przeprowadzono w dniach 6-9 maja br. na liczącej 1052 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.
ss, pap