"Jesteśmy partią odpowiedzialną, bo potrafimy odpowiedzieć na wszystkie podstawowe wyzwania stojące przed Polską. Odpowiedzialność za kraj, to jest odpowiedzialność za kraj, a nie za 10 procent obywateli, którym się najlepiej powodzi. Jeżeli obecny mechanizm gospodarczy będzie kontynuowany, to za jakiś czas Polska przejdzie do historii" - podkreślił Kaczyński.
Według lidera PiS, liderzy PO "zbyt emocjonalnie" wypowiadają się pod adresem jego partii. "Padają słowa, których byśmy się nie spodziewali, które nie musiały paść, bo nic Platformie nie pomogą" - uważa lider PiS.
"To, co teraz się dzieje, to zaostrzenie tonu ze strony Platformy, te ciągłe próby dociskania nas do ściany, np. w sprawie teczek, to jest prowadzenie wojny nie z postkomuną, tylko z dawnymi opozycjonistami. My takiej wojny nie będziemy prowadzili, bo po prostu jesteśmy przyzwoitymi ludźmi, a poza tym to nasi koledzy" - dodał Kaczyński.
Przewodniczący PiS podkreślił, że np. w pełni popiera postulowane przez PO upublicznienie akt Służby Bezpieczeństwa, ale tylko tych dotyczących polityków. "Mój brat ani przez chwilę nie mówił, że nie ujawni swojej teczki, a mimo to ta sugestia jest wciąż podtrzymywana" - przypomniał J.Kaczyński.
Dla lidera PiS niezrozumiałym działaniem ze strony PO była także próba wybrania prof. Andrzeja Rzeplińskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. "Najpierw nikt z nami niczego nie ustala, a potem następują jakieś buńczuczne wypowiedzi, że jesteśmy w spisku z SLD. Równie dobrze można powiedzieć, że jesteśmy w spisku z Al Kaidą, to jest +poziom Klewek+" - podkreślił Kaczyński.
Jak zaznaczył, Platforma pozostaje dla jego partii potencjalnie najbliższym koalicjantem. Nie wszystkie postulaty wyborcze PO są jednak do przyjęcia dla jego ugrupowania, np. podatek liniowy.
"Jeżeli ktoś nam mówi non possumus w sprawach, które uznajemy z nie do przyjęcia, to my odpowiedzialności za operacje mogące przynieść tylko straty nie weźmiemy. Żeby było jasne: jesteśmy za obniżeniem podatków, tylko inaczej, dużo efektywniej i z dużo lepszym skutkiem gospodarczym" - powiedział Kaczyński.
Spotkaniem w Bydgoszczy zakończył się w niedzielę ogólnopolski cykl konferencji programowych Prawa i Sprawiedliwości, zatytułowany "Wiosna Polaków".
"Polacy uświadomili sobie, że stoimy przed wyborem zasadniczym, to znaczy nie tylko jaka ekipa będzie teraz rządziła, tylko jak będzie wyglądała Polska. Ta kampania spowodowała także to, że dziś 30 proc. społeczeństwa wypowiada się za IV Rzeczpospolitą, a jest to przecież idea jeszcze szerzej nieznana" - powiedział J. Kaczyński.
Kampania przeprowadzona w 20 miastach, z udziałem wielu znanych artystów, pochłonęła około 10 proc. sił i środków jakie PiS zaplanowało na kampanię wyborczą, ale dokładny koszt przedsięwzięcia pozostaje "tajemnicą handlową" ugrupowania. Jak zapowiedział J.Kaczyński, jego partia przygotowuje jeszcze przed wakacjami "duże przedsięwzięcie w Warszawie", ale jego szczegóły na razie nie są ujawniane.
ks, pap