Przemyska prokuratura prowadzi śledztwo ws. gangu mięsnego. Miał on przez 5 lat wywieźć z magazynów "Sokołowa" boczek i słoninę wartości ponad 2 milionów zł.
W skład grupy wchodzili dwaj właściciele przygranicznej firmy handlowej w Korczowej oraz współpracujący z nimi pracownik jarosławskiego oddziału spółki "Sokołów". Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, mężczyźni ci systematycznie wywozili z magazynów spółki surowy boczek i słoninę, który trafiał następnie do firmy w Korczowej, po czym był sprzedawany obywatelom Ukrainy.
Proceder trwał przez pięć lat. Wykryli go pracownicy "Sokołowa", którzy złożyli doniesienie na policję. Członkowie mięsnego gangu zostali aresztowani.
em, pap