Mecz jako sędzia główny prowadził Zbigniew R., a na liniach pomagali mu Hieronim T. i Robert H. Wszyscy ci sędziowie reprezentują Kolegium Sędziów Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. Obserwatorem arbitrów z ramienia PZPN był Aleksander S. z Krakowa.
"Pracę arbitrów obserwator PZPN ocenił na 8,2 pkt - poinformował PAP Leszek Saks z Działu Sędziowskiego PZPN. - Według przepisów związkowych za dobre prowadzenie zawodów sędziowie otrzymują noty między 7,0 a 7,9. Obserwator wystawia ocenę od 8,0 do 8,5, jeśli poziom sędziowania jest bardzo dobry, z tym, że 8,5 oznacza już sędziowanie bezbłędne, niemal perfekcyjne".
"Przeciętnie oceny sędziów wahają się między 7,8 a 8,1" - dodał Saks.
"Różnice w ocenach sędziów są niewielkie, więc nawet różnica 0,1 ma w obliczu całego sezonu duże znaczenie. Jedna wpadka w postaci noty 7,5 czy 7,6 może zadecydować o spadku do niższej klasy. Dlatego arbitrzy +walczą+ o każdy ułamek punktu" - powiedział proszący o zachowanie anonimowości jeden z sędziów trzeciej ligi.
"Pamiętam, że sędzia R. nie uznał nam bramki i mieliśmy po meczu trochę pretensji do niego - powiedział ówczesny trener Świtu Jerzy Masztaler. - Ale przyznam też szczerze, że były w ostatnim sezonie spotkania, po których miałem większy żal do arbitra".
"Miesiąc wcześniej pan R. prowadził nasz mecz w Polkowicach, przegrany przez Świt 0:1. Po tym spotkaniu na znak protestu nie podpisaliśmy protokołu sędziowskiego i zostaliśmy wezwani na posiedzenie Wydziału Dyscypliny. Tam poprosiliśmy, by arbitrzy z Poznania w miarę możliwości nie byli wyznaczani na nasze mecze. Trzy dni później w Gliwicach sędziował nam Zbigniew R. i piłkarze byli bardzo zniesmaczeni jego decyzjami" - powiedział prezes Świtu Jacek Kowalski.
Spotkanie 23 października w Gliwicach nie było pierwszym meczem Piasta w sezonie 2004/05, które prowadził Zbigniew R. 14 sierpnia sędziował mecz 3. kolejki MKS Mława-Piast. Goście wygrali 1:0, a przez ostatnie kilka minut zespół z Mławy grał w osłabieniu, gdyż jeden z piłkarzy otrzymał czerwoną kartkę.
Obserwatorem tego spotkania był Edward Heldt ze Słupska i pracę sędziów ocenił na 8,0.
Do kwietnia tego roku prezesem Piasta Gliwice był Marcin Ż., były piłkarz i sędzia ligowy, m.in. asystent przebywającego od końca maja w areszcie Mariana D. W ostatni czwartek Marcin Ż. również został zatrzymany przez wrocławską policję, w sobotę został aresztowany na miesiąc, a w poniedziałek po wpłaceniu kaucji w wysokości 150 tys. opuścił areszt.
Trójka sędziowska Zbigniew R., Hieronim T. i Robert H. prowadziła także inny mecz drugiej ligi, który wzbudził spore kontrowersje. 3 września 2004 roku Arka Gdynia pokonała Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:1), a decydującą bramkę gospodarze zdobyli z rzutu karnego. Obserwator PZPN Krzysztof Wylot z Warszawy ocenił pracę arbitrów na 8,2.
Cytowany na stronie internetowej klubu z Sosnowca trener Zagłębia Krzysztof Tochel po meczu powiedział: "W pewnym momencie gra się bardzo wyrównała i było prawdopodobne, że kto strzeli bramkę ten wygra. Ci co znają piłkę doskonale wiedzą jak wyglądała sprawa. +Czarny+ doskonale pilnował do momentu strzelenia przez Arkę drugiej bramki, a od tego momentu już było pozytywne sędziowanie".
W środę w Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu odbyło się przesłuchanie sędziego Roberta H. Przesłuchiwanym dzień wcześniej Zbigniewowi R. i Hieronimowi T. postawiono zarzuty "o charakterze korupcyjnym". Sędziowie mieli przyjąć 7 tys. zł w zamian za "ustawienie" wyniku drugoligowego meczu. Wynik miał być korzystny dla gospodarzy spotkania.
Prawdopodobnie jeszcze w środę do wrocławskiego sądu trafią wnioski o aresztowanie zatrzymanych.
W związku z prowadzonym przez policję i Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu śledztwem dotyczącym "ustawiania" za pieniądze wyników spotkań w polskiej lidze piłkarskiej w ciągu półtora miesiąca zatrzymano w sumie osiem osób. Oprócz obserwatorów PZPN Mariana D. i Aleksandra S., sędziów drugoligowych Zbigniewa R., Hieronima T. oraz Roberta H. i działacza Marcina Ż., policja zatrzymała, a sąd aresztował na trzy miesiące dwóch arbitrów ekstraklasy Antoniego F. i Krzysztofa Z.
ks, pap