Drzwi mieszkania liderki poznańskiej listy wyborczej SdPl Sylwii Pusz zostały w nocy oblane kleistą cieczą. Posłanka uważa, że atak miał zawiązek z kampanią wyborczą.
Jak poinformował doradca Marka Borowskiego Witold Ferenc, w nocy, z soboty na niedzielę, nieznani sprawcy oblali drzwi mieszkania Pusz kleistą cieczą. Sklejonych drzwi nie dało się otworzyć, musiały zostać wyłamane, by posłanka mogła wyjąć z mieszkania.
Incydent wydarzył się w dniu, w którym zaplanowana została poznańska konferencja prasowa, podczas której zaprezentowano kandydatów koalicji SdPl-UP-Zieloni 2004 do Sejmu i Senatu z tego okręgu. Gdyby nie wyłamanie drzwi Pusz nie dotarłaby na konferencję.
Zdaniem Sylwii Pusz, ma to związek z kampanią wyborczą. "Jeżeli ktoś myślał, że mnie przestraszy i że nie będę wychodzić z domu, to oświadczam, że mu się nie udało, i że będę głosić program Socjaldemokracji Polskiej" - podkreśliła. Zapowiedziała, że o wydarzeniach poinformuje policję.
Posłanka SdPl Sylwia Pusz otwiera poznańską listę SdPl-UP-Zieloni 2004 w wyborach do Sejmu.
em, pap