Oświadczenie Cimoszewicza jawne (aktl.)

Oświadczenie Cimoszewicza jawne (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Marek Belka odtajnił oświadczenia majątkowe Włodzimierza Cimoszewicza złożone przez niego w 2002 roku w Kancelarii Premiera. W żadnym nie ma mowy o posiadanych przez Cimoszewicza w 2001 roku akcjach Orlenu.
Zdaniem rzecznika Cimoszewicza Tomasza Nałęcza, świadczy to o tym, że  marszałek popełnił pomyłkę, a nie świadomie wpisał fałszywe dane. Według Nałęcza oświadczenia są koronnym dowodem w tej sprawie i  świadczą o klęsce "komisji ds. zwalczania Cimoszewicza" - jak określił sejmową komisję śledczą ds. PKN Orlen. Innego zdania są posłowie z komisji Roman Giertych (LPR) i Konstanty Miodowicz (PO), którzy wciąż nie wierzą w pomyłkę Cimoszewicza i uważają, że  celowo ukrył fakt posiadania akcji płockiego koncernu. Cimoszewicz sprzedał swoje akcje PKN Orlen na początku stycznia 2002 r. i nie wpisał ich do oświadczeń majątkowych za 2001 r., ani uzyskanych za nie pieniędzy. Przed komisją tłumaczył, że omyłkowo nie wpisał akcji płockiego koncernu do oświadczenia, bo w tym momencie ich już nie miał, zapominając, że oświadczenie powinno ukazywać stan majątkowy na dzień 31 grudnia poprzedniego roku.

Odtajnione dokumenty mają daty: 22 stycznia 2002, 2 kwietnia 2002 oraz 20 kwietnia 2002 roku.

Premier Marek Belka zdjął na wniosek Cimoszewicza z jego oświadczeń klauzulę poufności we wtorek przed południem. Jawne dokumenty zostały przesłane do prokuratury, która uznała, że "bez szkody dla śledztwa możliwe jest podanie do publicznej wiadomości" treści oświadczeń. Jednak to nie z prokuratury dziennikarze uzyskali dokumenty, ale ze sztabu wyborczego Cimoszewicza, gdzie zostały przekazane przez prokuratorów.

Sam Cimoszewicz ma nadzieję, że upublicznienie jego oświadczeń majątkowych zakończy całą związaną z nimi sprawę. "Chciałbym w to wierzyć, ale jeśli okaże się, że brakuje jakiegoś przecinka, to pewnie będzie kolejna faza" - tak Cimoszewicz odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy upublicznienie oświadczeń zakończy całą sprawę.

Pytany, dlaczego oświadczenie majątkowe na rozpoczęcie urzędowania jako ministra spraw zagranicznych złożył dopiero w  styczniu 2002 roku, choć urząd objął w październiku 2001, Cimoszewicz odparł: "Mogę to jedynie tłumaczyć tym, że pewnie byłem tak obciążony zajęciami służbowymi, że nie pamiętałem o  tym". Miodowicz uważa natomiast, że w ten sposób Cimoszewicz, wówczas jako minister, postawił się ponad prawem.

W oświadczeniach są rozbieżności co do posiadanego majątku. W tym z datą 22 stycznia 2002 roku marszałek napisał, że zasiadał w radzie nadzorczej firmy BMC SA (Busisness Management Consulting SA), ale nie podał informacji o posiadaniu akcji tej firmy. W drugim oświadczeniu - z 2 kwietnia 2002 - nie ma informacji na temat zasiadania przez Cimoszewicza w jakiejkolwiek radzie nadzorczej. Jest natomiast informacja, że posiada akcje BMC SA o nominale 10 tys. zł. W trzecim dokumencie, z datą 20 kwietnia 2002, Cimoszewicz nie  wymienił posiadania akcji BMC SA. Jak wyjaśniał wcześniej Nałęcz, oświadczenie z końca kwietnia 2002 jest korektą, w której Cimoszewicz informuje, że zbył akcje tej firmy.

W żadnym z trzech dokumentów nie ma wpisanych akcji PKN Orlen. We  wszystkich trzech oświadczeniach Cimoszewicz wpisał, że posiada akcje Agory.

"Teza komisji śledczej, że Cimoszewicz świadomie 20 kwietnia, wypełniając oświadczenie sejmowe (doroczne oświadczenie, które składają posłowie), ukrył prawdę, leży w gruzach, bo ilekroć wypełniał w 2002 roku oświadczenia, dokonywał tej samej pomyłki. Przykro, że się mylił, ale pomylić się jest rzeczą ludzką. A  złożyć fałszywe zeznania jest przestępstwem" - powiedział Nałęcz. Jego zdaniem, także różnice dotyczące posiadania przez Cimoszewicza akcji BMC wynikają z pomyłki.

Zdaniem Giertycha, tłumaczenia, że Cimoszewicz się pomylił i w  styczniu, i w kwietniu są "śmieszne". "Jakby pan Cimoszewicz miał 10 lat i był uczniem szkoły podstawowej to uwierzyłbym w pomyłkę, ale on jest doktorem prawa" - dodał lider LPR.

Dla Miodowicza "żadne zaklęcia Nałęcza, które są ciężką próbą dla  poczucia humoru Polaków i wyzwaniem dla ich inteligencji, nie  zmienią tego, że Cimoszewicz w 2001 roku i przez kilka dni 2002 był właścicielem pokaźnej puli akcji PKN Orlen". "Dopóki sztab Cimoszewicza nie zaprzeczy faktowi istnienia tych akcji i  posiadania ich przez Cimoszewicza, ich nieobecność w  oświadczeniach marszałka musimy traktować za próbę ukrycia faktu ich posiadania" - podkreślił poseł PO.

W związku z zeznaniami Cimoszewicza przed komisją śledczą do  warszawskiej prokuratury okręgowej wpłynęło drugie zawiadomienie komisji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Cimoszewicza. Dotyczy ono zeznań Cimoszewicza złożonych przed komisją.

Jak powiedział rzecznik prokuratury Maciej Kujawski, prokuratorzy rozstrzygną, czy postępowanie to będzie prowadzone łącznie z  poprzednim zawiadomieniem komisji śledczej (dotyczy ono zatajenia przez Cimoszewicza informacji o posiadaniu akcji PKN Orlen w jego oświadczeniu majątkowym za 2001 rok), czy oddzielnie.

W sobotę "Rzeczpospolita" ujawniła, że w Kancelarii Premiera są trzy oświadczenia majątkowe Cimoszewicza z 2001 roku: kopia oświadczenia z 22 stycznia oraz oświadczenia z 2 kwietnia i z 20 kwietnia 2002 r.

Jak wyjaśniał wówczas Tomasz Nałęcz, oświadczenie z 22 stycznia zostało złożone w związku z  rozpoczęciem przez Cimoszewicza urzędowania jako ministra; drugie -  z 2 kwietnia 2002 r., które składa każdy urzędnik państwowy za  rok poprzedni, oraz trzecie - z 20 kwietnia 2002 - dodatkowe oświadczenie, w którym Cimoszewicz informuje, że zbył akcje firmy Business Managment Consulting SA.

Z osobą Cimoszewicza wiążą się trzy postępowania, jakie prowadzi warszawska prokuratura. Chodzi o podejrzenie, że z MSZ wyniesiono tajne dokumenty (w związku z tą sprawą ABW przeszukała w styczniu mieszkanie b. współpracownicy Cimoszewicza Anny Jaruckiej); śledztwo prowadzone z  zawiadomienia komisji śledczej ds. PKN Orlen dotyczącego zatajenia przez Cimoszewicza informacji o posiadaniu akcji PKN Orlen w jego oświadczeniu majątkowym za 2001 rok oraz w związku z  zawiadomieniem Cimoszewicza o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarucką (składania fałszywych zeznań przed komisją ds. PKN Orlen oraz fałszowania dokumentów).

ss, pap