Prezydent jako "bardzo dobre" ocenił też wypowiedzi Tuska, w których podkreśla on, że "nie należy do polityków chorych na władzę, którzy zasypiają z myślą o władzy i budzą się z taką myślą".
Według Kwaśniewskiego, lista kandydatów w wyborach prezydenckich "jest na szczęście dłuższa niż te dwa nazwiska faworytów, które ciągle się powtarzają" i które "powinny być skonfrontowane z co najmniej kilkoma innymi poważnymi kandydatami".
"Na tych listach jest osoba, którą ja kojarzę z lewicą, uważam za człowieka, który współtworzył tę lewicę, a więc nie jest tak, że dla lewicy nie ma zupełnie na kogo głosować" - oświadczył.
Nie chciał jednoznacznie powiedzieć, że to kandydata SdPl Marka Borowskiego poprze w wyborach prezydenckich. Zastrzegł, że najpierw sa wybory parlamentarne. "Marka Borowskiego bardzo cenię i jeśli tylko będzie miał siły (po wyborach parlamentarnych), żeby w tym trudnym wyścigu uczestniczyć, to należy mu się nie tylko dobre słowo, ale i wsparcie" - podkreślił.
Zdaniem prezydenta, lepiej dla polskiej demokracji będzie, jeśli do parlamentu wejdą partie lewicy i centrum. "Lepiej byłoby, gdyby ugrupowania lewicowe, centrowe w tym Sejmie się znalazły. Ciekawszy byłby ten Sejm, więcej będzie merytorycznych pomysłów i wzajemnej kontroli" - powiedział prezydent.
ss, pap