Kwaśniewski przypomniał, że pierwsze posiedzenie Sejmu odbędzie się między 17 a 24 października. Zapowiedział, że rozmowy z przedstawicielami partii, które wejdą do Sejmu rozpocznie albo od wtorku po południu, a najprawdopodobniej od środy rano. "Będziemy zapraszać od partii najsilniejszej poprzez kolejne (...) Lista będzie ustalona dziś, jutro" - dodał.
Odnośnie frekwencji wyborczej, prezydent powiedział: "Po raz kolejny z jednej strony społeczeństwo dało dowód, że chce zmiany. Widać, że to jest w warunkach młodych demokracji typowe. Cztery lata wyczerpuje władzę i wyborcy chętnie powierzają władzę kolejnym ekipom. A z drugiej strony, ten wynik jest taki, że właściwie każda z partii musi przyjąć tę lekcję z pokorą. Ja nie widzę ani jednej partii, włącznie nawet ze zwycięzcami, którzy mogliby w stu procentach powiedzieć, że są bardzo szczęśliwi; właśnie ze względu na frekwencję to poparcie nie jest tak wielkie" - ocenił.
Prezydent spodziewa się, że w wyborach prezydenckich do urn pójdzie znacznie więcej wyborców - około 50-60 proc. wyborców.
Pytany, czy będzie namawiał SLD do poparcia Marka Borowskiego na prezydenta, odparł: "Jest czymś zupełnie naturalnym, że w wyborach prezydenckich chcemy głosować na kandydata, który programowo jest najbliższy.
Zdaniem prezydenta, "pierwsza tura w wyborach prezydenckich powinna być manifestacją własnych poglądów i pokazaniem, że Polska jest pluralistyczna (...) Natomiast w drugiej turze już, kiedy jest dwóch kandydatów, trzeba podejmować decyzje wobec jednego z nich, który już na pewno będzie prezydentem, a który niekoniecznie musi być bliski politycznie czy ideowo wyborcy".
Prezydent odniósł się także do zapowiedzi zmian w Konstytucji RP. "Na zmianę konstytucji jest czas. Ja mogę wrócić do mojej propozycji, żeby uruchomić komisję konstytucyjną, żeby na rok 2007, czyli w połowie kadencji, przedstawiła ona zakres niezbędnych zmian" - powiedział Kwaśniewski. Przyznał, że poważne zmiany konstytucyjne powinny być zaakceptowane w referendum.
Według nieoficjalnych danych z 60 proc. obwodowych komisji wyborczych, wybory parlamentarne wygrało Prawo i Sprawiedliwość - 26,56 proc. poparcia, przed Platformą Obywatelską - 24,08 proc. i Samoobroną - 12,44 proc., SLD uzyskał 10,94 proc., LPR - 7,83 proc., a PSL - 7,11 proc. Poniżej progu wyborczego znalazły się m.in.: SdPl - 3,70 proc., Partia Demokratyczna-demokraci.pl 2,39 proc. oraz Platforma Janusza Korwin-Mikkego - 1,49 proc. Zgodnie z powyższymi danymi PiS uzyskałby - 151 mandatów, PO- 123, Samoobrona - 67, SLD - 51, LPR - 36 - PSL - 30.
ks, pap