"Mamy wrażenie, że z jednej strony są bracia Kaczyńscy, którzy eliminują naszych kandydatów, a z drugiej strony jest Kazimierz Marcinkiewicz, który deklaruje zawarcie koalicji PiS i PO. PiS zerwał negocjacje o koalicji już na pierwszym posiedzeniu Sejmu. PiS nie chce naszych kandydatów" - zaznaczyła posłanka PO.
Gronkiewicz-Waltz przyznała, że PO w tej chwili jest obserwatorem tworzenia się rządu.
Posłanka przypomniała protokół rozbieżności między programem PiS i PO, który również nie pomaga w negocjacjach. Dotyczy on m. in. systemu podatkowego, decentralizacji służby zdrowia i poziomu bezrobocia.
Jej zdaniem, jeśli będzie utworzony rząd mniejszościowy polska złotówka się osłabi. "To zwiększy nasze zobowiązania i koszty obsługi naszego zadłużenia" - ostrzegła.
ks, pap