Rzecznik policji w Sosnowcu Grzegorz Wierzbicki poinformował, że nie dysponuje jeszcze opinią biegłych na temat stanu zdrowia dziecka, ale dziewczynka ma na pewno połamane żebra, obrażenia wewnętrzne, m.in. głowy oraz siniaki na głowie i nogach.
Dodał, że stan pobitego dziecka jest krytyczny. Dziewczynka trafiła do szpitala w sobotę - najpierw do centrum pediatrycznego w Sosnowcu.
"Przed godz. 17. (w sobotę) na pogotowie zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako sąsiad i poinformował, że w mieszkaniu przy ul. Gdańskiej jest dziecko, które nie oddycha. Zespół pogotowia, który przyjechał na miejsce przeprowadził reanimację, po niej zabrano dziewczynkę do centrum pediatrii w Sosnowcu" - powiedział Wierzbicki. Jeszcze przed północą dziecko zawieziono do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach.
W sobotę wieczorem lekarze o pobitym dziecku poinformowali policję. Zatrzymano 20-letnią matkę i 24-letniego ojca dziewczynki. Oboje byli trzeźwi. Policja do niedzieli poszukiwała ich 30-letniego znajomego, w którego mieszkaniu doszło do pobicia. Mężczyzna sam zgłosił się na policję.
Prawdopodobnie w poniedziałek kobiecie zostanie postawiony zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dzieckiem, jej znajomemu - spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Obojgu grozi do 10 lat więzienia.
Według dotychczasowych ustaleń policji, ojciec nie ma nic wspólnego z pobiciem - był z żoną w separacji i nie miał kontaktu z dzieckiem od kilku miesięcy. Jednak decyzja o jego ewentualnym zwolnieniu zapadnie w poniedziałek, trzeba najpierw zweryfikować wersje podawane przez wszystkich zatrzymanych - powiedział Wierzbicki.
ss, pap