Z kolei sekretarz stanu i szef gabinetu prezydenta Waldemar Dubaniowski w radiowym Salonie Politycznym Trójki powiedział, że prezydent "rozpatrzył pozytywnie" sprawę ułaskawienia Sikory. Kilka dni temu rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan zapowiedział, że jeżeli Aleksander Kwaśniewski nie ułaskawi Sikory, to - w przekonaniu rzecznika - zrobi to Lech Kaczyński. 23 grudnia wygasa kadencja prezydenta Kwaśniewskiego.
Sprawę Sławomira Sikory wykorzystał jako kanwę swego filmu "Dług" reżyser Krzysztof Krauze. Młodzi biznesmeni: Sławomir Sikora i Artur Bryliński w latach 90. wplątali się w niejasne układy z pochodzącym ze Śląska Grzegorzem G., zajmującym się m.in. handlem kradzionym towarem i wymuszaniem zwrotu fikcyjnych długów. Pewnego dnia zażądał on od nich zwrotu nieistniejącej pożyczki. Szantażował ich i zmuszał do popełniania przestępstw (m.in. fałszowania czeków).
W marcu 1994 r. w lesie pod Maciejowicami (Mazowieckie) Grzegorz G. i jego "ochroniarz" zostali zabici nożem i tasakiem. Ciosy zadawał Bryliński, on też odciął głowy od tułowia; Sikora zaś przytrzymywał ofiary. Sikora sam zgłosił się na policję i współpracował z organami ścigania.
Warszawski sąd wojewódzki w listopadzie 1997 r. skazał Brylińskiego i Sikorę na kary po 25 lat więzienia.
Sikora zwracał się już o ułaskawienie do prezydenta.
Prezydent Kwaśniewski chce też ułaskawić byłego szefa MSWIA Zbigniewa Sobotkę, skazanego za przeciek w aferze starachowickiej.
em, pap