"To jest bardzo oryginalna i zaskakująca puenta prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Jest w tym coś osobliwie symbolicznego, że ustępujący w dwuznacznej atmosferze Aleksander Kwaśniewski na koniec swojej publicznej misji będzie świadkiem świętości naszego papieża" - powiedział w czwartek w Radiu Zet Tusk.
"Pewnie każdy Polak lekko zafrasowany drapie się po głowie i sobie myśli - co takiego prezydent Kwaśniewski może powiedzieć na potwierdzenie świętości Ojca Świętego, ale zobaczymy". (...) "Byłbym jako Polak bardzo ciekaw tego świadectwa prezydenta Kwaśniewskiego. Moje nieliczne spotkania z Ojcem Świętym mnie zmieniły, więc i mogły zmienić Aleksandra Kwaśniewskiego" - zaznaczył lider PO.
Według przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Leppera, "jeżeli prezydent Kwaśniewski ma coś do powiedzenia w tej sprawie, uczestniczył w jakimś cudzie, to każdy świadek jest potrzebny".
Także Lepper dziwił się takiej sytuacji. "Pan Aleksander Kwaśniewski dziwnie zachował się po śmierci Ojca Świętego twierdząc, że - powiem tak dobitnie - nie nawrócił go i nie sprowadził na drogę wiary, tylko dalej jest agnostykiem" - powiedział w czwartek szef Samoobrony w radiowej Trójce.
"Zawsze jest nadzieja, że może ta czarna owieczka (...) chociaż jedna, da się nawrócić. Aleksander Kwaśniewski, w poważnym wieku mężczyzna, może schodzi na dobrą drogę i będziemy mieli wierzącego praktykującego katolika. To będzie dla nas chluba, dla ludzi wierzących" - powiedział Lepper.
ks, pap