"Życie Warszawy" napisało we wtorek, że Rywin ma niewielkie szanse na ułaskawienie. Według gazety może je zwiększyć, gdy zdecyduje się powiedzieć, kto go wysłał do Agory z korupcyjną propozycją. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyznał, iż jedną z przesłanek ułaskawienia jest zachowanie się skazanego po wyroku.
Zdaniem Kaczyńskiego, sprawa Rywina nie sprowadza się wyłącznie do tego, że znany producent filmowy zażądał od Adama Michnika prawie 18 mln dolarów łapówki. "Jeżeli okoliczności tej sprawy zostaną wyjaśnione w pełni, to ja nie jestem głęboko zainteresowany tym, żeby niemłody i niezupełnie zdrowy człowiek, który przedtem nigdy nie siedział, przebywał w zakładzie karnym" - powiedział dziennikarzom prezydent-elekt we Wrocławiu. Zaznaczył jednak, że jakakolwiek decyzja, nawet w jego sumieniu, jeszcze nie zapadła.
Mec. Rychłowski powiedział, że Rywin nie ma "nic do dodania" w sprawie płatnej protekcji wobec Agory. "Nie sądzę, by mój klient miał podstawy, by taką propozycję (współpracy) rozważać" - powiedział. Dodał, że Rywin składał w tej sprawie wyjaśnienia przed sądem i przedstawił swoją wersję wydarzeń. "To wszystko, co ma on do powiedzenia" - zaznaczył adwokat.
Pod koniec 2004 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Rywina na 2 lata więzienia za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. W październiku tego roku Sąd Najwyższy oddalił kasację w tej sprawie i utrzymał wyrok. W piątek prezydent Aleksander Kwaśniewski potwierdził, że Lew Rywin zwrócił się z prośbą o ułaskawienie.
W początkach grudnia zapadła decyzja, że śledztwo w sprawie "grupy trzymającej władzę", która miała wysłać Rywina do Agory, będzie prowadzone w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku. Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek przyznaje, że "będzie bardzo trudno" znaleźć nowe dowody w sprawie grupy.
W listopadzie minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro mówił, że "nie przeprowadzono niektórych dowodów, które były do przeprowadzenia", by ustalić grupę. Ziobro był autorem przyjętej ostatecznie przez Sejm wersji raportu sejmowej komisji śledczej, w której napisano, że Rywina miała wysłać "grupa trzymająca władzę" w składzie Leszek Miller, Aleksandra Jakubowska, Lech Nikolski, Włodzimierz Czarzasty, Robert Kwiatkowski. Oni sami zaprzeczali tym oskarżeniom.
ks, pap