Jurek powiedział, że ekspertyzy "wyraźnie świadczą o tym, że został naruszony art. 110 ust. 2 konstytucji. Mówi on, że "marszałek Sejmu przewodniczy obradom Sejmu, strzeże praw Sejmu oraz reprezentuje Sejm na zewnątrz".
Wicemarszałek - jak mówił Jurek - jest funkcją pomocniczą. "Ale kryzys jest tak naprawdę głębszy. Nie polega on tylko na tym, że jeden z naszych kolegów kierował się może źle rozumianą solidarnością, może zachęcony do nieodpowiedzialnej akcji (w tej chwili na sali z jednej strony rozległo się buczenie, któremu odpowiedziały oklaski) uzurpował sobie kompetencje marszałka. Tak naprawdę kryzys polega również na tym, że kilku innych wicemarszałków udzieliło poparcia tym działaniom". Niektóre wypowiedzi publiczne świadczą o tym, że anarchizacja prac Sejmu traktowana jest "jako metoda standardowa, której można używać do uprawiania opozycji. "Takiej metody używać nie można" - podkreślił Jurek.
Zaapelował o współdziałanie organów Sejmu i sejmowych ugrupowań. - Mimo wszystko jest potrzeba współpracy i polityki dla dobra publicznego - powiedział.
ss, pap