Planowane na niedzielę spotkanie dwóch dolnośląskich posłów: Schetyny z PO i Lipińskiego z PiS-u nie doszło do skutku, choć minister jechał już do Wrocławia. Ostatecznie jednak zawrócił do Warszawy.
Schetyna wcześniej mówił, że spotkanie zostało odwołane przez obu polityków. "Obaj zrezygnowaliśmy ze spotkania, a raczej przenieśliśmy je do Warszawy" - mówił. Powiedział też, że wokół wrocławskiego spotkania zrobił się straszny szum i zamieszanie. "To miało być nieoficjalne spotkanie, a zrobiła się z tego wielka polityka, rozmowy w sprawie tworzenia koalicji" - mówił.
O tajemniczym niedzielnym spotkaniu z przedstawicieli PiS i PO mówił w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej po obradach Rady Politycznej PiS. "O ile mi dobrze wiadomo, bo rzecz jest prowadzona okrężną drogą, to jutro dojdzie do poważnej rozmowy z PO" - mówił. Lider PiS nie chciał o nich nic więcej powiedzieć, bo - jak oznajmił - lepiej, kiedy wokół pewnych spraw unosi się mgiełka tajemnicy. Ujawnił tylko, że to nie on będzie prowadził te rozmowy, ale będą to rozmowy "na wysokim szczeblu".
W niedzielę przed południem potwierdził jego słowa rzecznik PiS Adam, twierdząc, że jeszcze tego dnia dojdzie do nieoficjalnych rozmów "uprawomocnionych przedstawicieli PiS i PO". Powiedział przy tym, że jjego miejsce i czas oraz to, kto personalnie będzie w nim uczestniczył, zobowiązany jest zachować w sekrecie. "Były już rozmowy w świetle kamer, które nic nie przyniosły, teraz chcemy porozmawiać bez udziału mediów" - mówił Bielan.
Ze źródeł zbliżonych do kierownictwa PiS doszły potem wieści, że do rozmów ma dojść w niedzielę wieczorem we Wrocławiu oraz że udział w nich mają wziąć wiceprezes PiS, minister w Kancelarii Premiera Adam Lipiński oraz sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna. Ich tematem - mówiono - będzie ewentualna koalicja między PiS a PO, a propozycja rozmów wyszła ze strony lidera PO Donalda Tuska, który miał zasugerować takie spotkanie po rozmowie z prezydentem.
"Spotkanie ma mieć charakter sondażowy i poufny", dlatego nie można ujawnić, kto z kim ma się spotkać - mówił też tajemniczo Michał Kamiński (PiS).
Jan Rokita był zdziwiony tymi doniesieniami. Twierdził, że nic nie wie o takich rozmowach. Dodał też, że pytany o to Donald Tusk, również mówił, że nic mu o tym nie wiadomo.
Z kolei wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) skomentował te rewelacje mówiąc, że niepokoi go sytuacja, w której Jarosław Kaczyński ogłosił coś, o czym nikt nie wie. "Ma się odbyć spotkanie, ale nie wiadomo kogo z kim" - powiedział.
em, pap