Kaczyński: nie będzie zmiany premiera

Kaczyński: nie będzie zmiany premiera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nazwał plotką doniesienia tygodnika "Wprost", że premiera Kazimierza Marcinkiewicza miałby zastąpić na tym stanowisku przedsiębiorca Roman Kluska.
"To jest plotka, która nie ma żadnej podstawy faktycznej. Nie ma najmniejszych powodów, dla których miałaby nastąpić zmiana na stanowisku premiera" - powiedział J.Kaczyński.

Lider PiS dodał, że "Kluska miał propozycję objęcia funkcji ministra przemysłu w rządzie Marcinkiewicza", ale odmówił. "Ja do  tej decyzji podchodzę z szacunkiem" - powiedział. Jak dodał, bardzo szanuje Kluskę, a wśród ujętych w planie stabilizacyjnym projektów ustaw są takie, które zaproponował Kluska.

Kaczyński powiedział także, że PiS nie bierze pod uwagę głosowania przeciwko własnemu budżetowi. Zapowiedział, że planowana na ten dzień rozmowa między przedstawicielami PiS i PO dotyczyć będzie "perspektyw koalicji" między tymi ugrupowaniami.

Podkreślił, że w przypadku ewentualnej rekonstrukcji rządu, w sytuacji zawarcia koalicji z PO, premierem będzie w dalszym ciągu Kazimierz Marcinkiewicz.

Kaczyński zadeklarował, że PiS nie bierze pod uwagę głosowania przeciwko własnemu budżetowi. Dodał jednak, że jeżeli budżet zostanie "całkowicie zdemolowany, to będziemy musieli się zastanawiać". We wtorek odbędzie się w Sejmie głosowanie nad ustawą budżetową.

"Jutrzejszy dzień jest bardzo ważny; jeżeli będą przegłosowywane poprawki typu: zabrać 100 mln zł Komendzie Głównej Policji, czyli osłabić walkę z przestępczością zorganizowaną, to będziemy musieli z tego wyciągać wnioski" - powiedział.

Jak powiedział Kaczyński, "taka sytuacja (głosowanie przeciwko budżetowi - PAP) mogłaby zajść tylko, gdyby był to element naszej umowy na wybory z Platformą". Jak dodał, Platforma odrzuciła propozycję takiej umowy, więc "nie ma o czym mówić".

Pytany, czy czeka z podpisaniem paktu stabilizacyjnego na wynik rozmów z PO, odparł, że "pakt nie jest czymś, co w sensie logicznym i politycznym wyklucza inne rozmowy". Podkreślił, że PiS w żadnej koalicji nie zrezygnuje z ustaw, które zawiera pakt stabilizacyjny.

Kaczyński zapewnił, że w poniedziałek dojdzie do zapowiedzianego w sobotę spotkania wiceprezesa PiS i ministra w Kancelarii Premiera Adama Lipińskiego i sekretarza generalnego PO Grzegorza Schetyny. "Dziś odbędzie się planowana na wczoraj rozmowa (..), po  tej rozmowie na pewno będziemy wiedzieli dużo więcej" -  powiedział.

"Generalnie będzie to rozmowa o perspektywach koalicji (PiS-PO)" -  w ten sposób prezes PiS odpowiedział na pytanie, czego dotyczyć będzie rozmowa między Lipińskim a Schetyną. Zastrzegł jednak, że  nie zdradzi szczegółów.

Kaczyński ocenił, że w przypadku zawarcia paktu stabilizacyjnego będzie sześć miesięcy na ewentualne rozmowy koalicyjne. Podkreślił jednak, że najlepiej by było, "gdyby decyzje zapadły w tej chwili, bo jest stan niepewności".

Wielkim sukcesem PiS nazwał Kaczyński wyniki niedzielnych wyborów do Senatu w Częstochowie. "45 proc. spośród tych, którzy uczestniczyli w głosowaniu, poparło naszego kandydata" -  powiedział J. Kaczyński.

Chodzi o powtórzone wybory w częstochowskim okręgu wyborczym nr 27. Najwięcej głosów zebrał tam kandydat PiS Czesław Ryszka. Okręgowa komisja wyborcza inaczej jednak wylicza poparcie procentowe, posługując się nie liczbą osób, które poszły głosować, tylko liczbą głosów oddanych na wszystkich kandydatów (można było głosować na dwóch). Wówczas poparcie dla Ryszki wynosi 30,27 proc.

Jak podkreślił J.Kaczyński, wyniki z Częstochowie świadczą o tym, że PiS nie tylko utrzymało, ale też poprawiło swoją pozycję na  scenie politycznej, a pozycja konkurencji się pogorszyła. Zastrzegł, że nie należy wyciągać z tych wyników dalekosiężnych wniosków, ale są one "bardzo dobrym sygnałem". "Polityka naszego rządu zdobyła społeczne poparcie" - powiedział prezes PiS.

ss, ks, pap