Jak dotąd największą liczba szkół (ponad 330) zamknięto na Lubelszczyźnie. Zajęcia są odwołane "w wielu szkołach na dwa dni, w innych do końca tygodnia, a w szkołach na terenie gminy Rudnik do odwołania" - powiedział PAP w poniedziałek wicekurator oświaty w Lublinie Adam Sikorski.
Zamknięte są przede wszystkim szkoły wiejskie liczące od 40 do 70 uczniów, do których większość uczniów musi dojechać. W miastach na Lubelszczyźnie szkoły pracują normalnie.
W warmińsko-mazurskim odwołano lekcje w 130 szkołach. Jak poinformował PAP wicekurator Waldemar Żakowski, taką liczbę szkół zgłosili do godz. 9.30 warmińsko-mazurskiemu kuratorium dyrektorzy placówek lub gminy, które są organami prowadzącymi szkoły. Liczba ta jest wciąż uaktualniana. Szkoły, w których odwołano lekcje, to podstawówki i gimnazja. Lekcji może nie być nawet do środy.
Dyrektorzy zawiesili lekcje z powodu awarii gimbusów lub niskich temperatur utrzymujących się w szkolnych pomieszczeniach. Dla dzieci, które dotrą do szkół, zorganizowano zajęcia świetlicowe, wydawane będą także obiady.
Również w podstawówkach i gimnazjach na Pomorzu (łącznie w ok. 80 szkołach) odwołano w poniedziałek zajęcia z powodu silnych mrozów.
Roman Nowak z pomorskiego urzędu wojewódzkiego poinformował PAP, że nie można podać dokładnie, w ilu placówkach odwołano zajęcia, bowiem informacje na ten temat spływają do kuratorium na bieżąco. Według danych z godz. 10, najwięcej szkół, bo aż 34, zostało zamkniętych w gminie Tczew. W co najmniej siedmiu szkołach na terenie województwa zajęć nie będzie także we wtorek.
Lekcji nie ma w sześciu szkołach na Podkarpaciu. W dwóch gminach wójtowie rozważają podjęcie takich decyzji - poinformował w poniedziałek PAP podkarpacki kurator oświaty Stanisław Rusznica.
W woj. śląskim lekcje odwołano w 46 szkołach. Najczęściej decydowali się na to dyrektorzy szkół z okolic Częstochowy i Bielska-Białej. Zajęcia w niektórych placówkach zostały zawieszone na dwa lub trzy najbliższe dni.
"Zawieszenie zajęć nie może oznaczać zamknięcia szkoły dla uczniów. Ci, którzy do niej przyjdą, nie mogą zostać pozbawieni opieki" - zapewnił PAP śląski kurator oświaty Jerzy Grad.
W regionie świętokrzyskim zajęcia zawieszono w Ostrowcu Św. oraz w gminach Wodzisław, Gnojno i Łagów - poinformował dziennikarzy w poniedziałek przed południem wojewoda świętokrzyski Grzegorz Banaś.
W lubuskim nie pracują 32 szkoły. Jak poinformował PAP lubuski kurator oświaty, Maciej Szykuła, w większości placówek zajęcia są zawieszone na 1-2 dni. Najwięcej takich przypadków jest w północnej części regionu: w powiatach strzelecko-drezdeneckim i gorzowskim-ziemskim. W Gorzowie lekcje zawieszono w dwóch szkołach. Powodem nie zawsze są zbyt niskie temperatury w budynkach, z czym raczej nie ma problemów. Najczęściej, szczególnie na wsiach, występują trudności z dowozem dzieci do szkół.
Obok tego w wielu lubuskich szkołach skrócono lekcje m.in. w Słońsku i Rzepinie.
Niskie temperatury spowodowały awarię urządzeń grzewczych w jednej ze szkół podstawowych Kalisza, a w innej w klasach było zbyt zimno, aby prowadzić zajęcia. Dzieci z tych szkół mają z tego powodu dzień wolny od nauki. W okolicach miasta odwołano zajęcia we wszystkich szkołach gmin Kraszewice i Czajków, w powiecie ostrzeszowskim. Szkoły będą tam zamknięte także we wtorek.
Również do środy nie będą czynne wszystkie szkoły w gminie Gizałki. "Mamy ogrzewane szkoły, sprawne autobusy, ale rodzice nie posyłają dzieci do szkół. Jest bardzo niska frekwencja" - powiedział PAP wójt gminy Włodzimierz Lehmann.
W poniedziałek odwołano także zajęcia w dwóch szkołach w Grabowie nad Prosną (powiat ostrzeszowski) oraz w Zespole Szkół w Potarzycy (powiat jarociński).
ss, pap