Według niego, z tego powodu "cztery ważne tytuły" poinformowały w poniedziałek, że "istnieje jakiś konflikt między mną, moim bratem i premierem Marcinkiewiczem". Jak zapewnił, "niczego takiego nie ma, wszystko układa się jak najlepiej".
Kaczyński poinformował także, że lista kandydatów do spółek skarbu państwa została przekazana premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi.
"Jeden z profesorów SGH taką listę przygotował i mi dał, ja ją dałem premierowi. To jest cała sprawa" - powiedział. "Co premier z nią zrobi i co obecny minister skarbu (Wojciech Jasiński) z nią zrobi, to ja tego nie wiem. Skoro taka lista została gdzieś napisana, to moim obowiązkiem było ją przekazać" - tłumaczył szef PiS.
Jak wyjaśnił, lista powstała, ponieważ "był taki pomysł i on jest aktualny, aby wprowadzić pewną grupę naukowców, ekonomistów do spółek, aby je po prostu w sensie merytorycznym umocnić". Podkreślił, że zamieszanie medialne wokół listy, "to jest tylko bardzo nieładny aspekt działania naszych mediów, które zamiast być obiektywnymi, to prowadzą z nami wojnę".
ss, pap