Rozmowa trwała blisko trzy godziny. Obaj prezydenci podpisali wspólną deklarację w sprawie rozwoju współpracy w dziedzinie energetyki.
"Wszystko wskazuje na to, że nasze dotychczasowe, dobre stosunki między Polską a Ukrainą, będą jeszcze lepsze" - powiedział Lech Kaczyński na wspólnej konferencji prasowej z Juszczenką. Jak zaznaczył, dla Polski Ukraina jest już dziś strategicznym partnerem.
"Polska, więc i ja jako prezydent Polski będę rzecznikiem aspiracji ukraińskich dotyczących NATO i UE" - zapewnił Lech Kaczyński.
Zdaniem Juszczenki, wizyta polskiego prezydenta na Ukrainie rozpoczyna nowy etap w rozwoju kontaktów między obydwoma krajami.
W podpisanej przez prezydentów deklaracji, Polska i Ukraina zapowiedziały "wolę dalszego rozwijania współpracy w sektorze energetycznym, stanowiącej jeden z priorytetowych komponentów strategicznego partnerstwa Rzeczypospolitej Polskiej i Ukrainy".
"W związku z prognozowanym wzrostem zapotrzebowania na gaz ziemny w Rzeczypospolitej Polskiej i innych państwach członkowskich Unii Europejskiej, strony aktywizują wspólne działania skierowane na modernizację już istniejącej infrastruktury przesyłowej obu krajów i rozpatrzą kwestię organizacji nowych dróg transportu gazu ziemnego z Azji Centralnej do Europy" - czytamy w deklaracji podpisanej przez Lecha Kaczyńskiego i Wiktora Juszczenkę.
Oba kraje zadeklarowały także, że zwiększenie poziomu bezpieczeństwa, reformowanie i podwyższanie efektywności produkcji w górnictwie leżą we wspólnym interesie obu państw.
Ukraiński prezydent ocenił, że należy stworzyć, nową koncepcję bezpieczeństwa energetycznego, która odpowiadałaby interesom polskim, ukraińskim i europejskim. "Koncepcję bezpieczeństwa zespołowego" - dodał. Zdaniem Juszczenki projekt Odessa-Brody, a później Brody-Gdańsk "może być najbardziej interesującą częścią koncepcji nowego hurtowego rynku europejskiego nośników energii".
"Prezydent Juszczenko poinformował mnie o nowych planach związanych z wykorzystaniem na wielką skalę nowych geograficznie źródeł energii w Azji Centralnej i o różnych koncepcjach z tym związanych" - powiedział Lech Kaczyński.
Polski prezydent pytany o sprawę rurociągu Odessa-Brody-Płock powiedział, że ta kwestia jest "na szczeblu rządowym przedmiotem studium wykonalności i termin realizacji tych prac to trzy miesiące, po czym zapadną już wiążące decyzje".
"Interesujące plany, jakie przedstawił mi prezydent Juszczenko łączą się z rurociągiem w sposób dość bliski. To jest odpowiedź na pytanie - dobrze, ale skąd brać towar do przesyłania. Te plany są planami właśnie z tym związanymi" - dodał Lech Kaczyński.
W połowie lutego z wizytą w Polsce przebywał ukraiński premier. Po spotkaniu z Jechanurowem premier Kazimierz Marcinkiewicz zapewnił, że w ciągu trzech miesięcy polscy i ukraińscy ministrowie przedstawią "bardzo konkretne propozycje" realizacji projektu przedłużenia ropociągu Odessa-Brody do Płocka oraz studium opłacalności inwestycji.
Polski premier zapowiedział też wcześniej przyspieszenie prac nad budową polskiego odcinka ropociągu z Brodów do Płocka (a potem być może do Gdańska) wykorzystującego ropę naftową ze złóż Morza Kaspijskiego. Miałoby to zdywersyfikować dostawy tego surowca do Polski i częściowo uniezależnić nasz kraj, a także Ukrainę, od dostaw z Rosji. Przesyłany tą drogą surowiec mógłby być transportowany do państw Europy Zachodniej.
Ponadto Marcinkiewicz wysłał do 32 premierów krajów Unii Europejskiej i NATO list z propozycją zawarcia "traktatu bezpieczeństwa energetycznego". Podkreślił, że polska oferta ma się opierać "na zasadzie solidarności".
pap, ab