"Nie zostałem wykluczony. Sam odszedłem. Dziś koło 9. rano poszedłem do pana Andrzeja Leppera porozmawiać na temat przyszłości partii i nie mieliśmy tych samych zdań. Zdecydowałem się odejść. Pożegnałem się, powiedziałem do widzenia i wyszedłem" - powiedział Misztal w czwartek dziennikarzom.
Natomiast Maksymiuk powiedział, że "ponad wszelką wątpliwość" poseł został z klubu wykluczony. Według niego, decyzję o usunięciu Misztala z klubu podjął Andrzej Lepper bezpośrednio po rozmowie z posłem, w której - jak powiedział Maskymiuk - Misztal "nie zrozumiał, że błądzi".
Według Maksymiuka, Misztal odwołał się do klubu od decyzji Leppera, następnie na posiedzeniu klubu odbyło się głosowanie i - przy kilku głosach wstrzymujących się - posłowie Samoobrony zdecydowali o wykluczeniu Misztala ze swego klubu. "Poseł Misztal był obecny na głosowaniu i widział, że byli wszyscy za wykluczeniem go" - podkreślił Maksymiuk.
Misztal twierdzi, że głównym powody jego odejścia jest polityka Andrzeja Leppera. "Za często nie tyle partia, co pan przewodniczący, zmienia kierunki. Na początku była to partia ludowa, później - jak słyszeliśmy - zmieniał się na partię pracodawców. Teraz znowu wracamy do ludowej" - ocenił.
Ponadto - według Misztala - Lepper miał do niego pretensje za rozmowy z dziennikarzami. "To chyba najbardziej, według niego, niedopuszczalne - że ja jednak rozmawiam z dziennikarzami" - stwierdził poseł.
Inaczej powody usunięcia Misztala z klubu przedstawia Maksymiuk. Jego zdaniem, Misztal ani raz na posiedzeniach klubu nie zajął stanowiska przeciwnego programowi Samoobrony i poglądom władz partii.
Według Maksymiuka, podstawową przyczyną wykluczenia Misztala, było jego zachowanie w związku z procesem sądowym, w którym odpowiadał za uniemożliwienie inspektorem pracy przeprowadzenie w swojej firmie kontroli. W ubiegłym tygodniu Sąd Grodzki w Łodzi ukarał Misztala za to grzywną 4 tys. zł.
"To jest obrażanie prawa, w taki bezsensowny sposób. Rozumiem, że skazany ma prawo czuć się niewinny - to jest inna sprawa. Ale mówienie +Taka kara? Co to za państwo, co to za sądy, ja mogę sto razy tyle zapłacić+, to zdecydowanie obraża sąd i nas - ludzi stojących na gruncie przestrzegania prawa" - stwierdził Maksymiuk.
Drugim powodem usunięcia Misztala z klubu Samoobrony, było - jak to określił Maksymiuk - obnoszenie się przez posła "wobec biednych z kasą, mówienie, że bezrobotni są bezrobotnymi, bo są nierobami". "To przeważyło" - podkreślił.
Maksymiuk dodał, że Samoobrona nie miała pretensji do Misztala, że pokazuje, iż "ma samochód, dobry garnitur, dobrą firmę". "My się tym cieszyliśmy. Nas skierowało w tę stronę (wykluczenia Misztala) to, że z jego gestu wynikało, że te wyroki sądu są dla biednych i głupich, a on jest bogaty i mądry i jego taki wyrok nie dotyczy. W tym sensie mówimy, że to jego bogactwo jest źle wykorzystane" - powiedział Maksymiuk.
Misztal jest jednym z najbogatszych posłów. Od czasu gdy zasiadł w ławach poselskich media często donosiły o jego majątku, a on sam nie unikał okazywania swej zamożności.
Poseł utrzymuje jednak, że robił to na życzenie dziennikarzy. "Dziennikarze mnie o to prosili. Ja nie widzę nic złego w tym, że w partii Samoobrona są nie tylko ludzie biedni, ale także ludzie, którzy coś osiągnęli w życiu i mogą to pokazać" - stwierdził Misztal.
Zapytany, czy zostanie posłem niezależnym, czy przejdzie do innego klubu parlamentarnego, Misztal stwiertdził, że "życie pokaże". Klub Samoobrony liczy teraz 55 posłów.
pap, ss