Obchody rocznicowe w Auschwitz bez buddystów

Obchody rocznicowe w Auschwitz bez buddystów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich zrezygnowało z buddyjskiej modlitwy o pokój, która miała towarzyszyć czerwcowym uroczystościom 66. rocznicy pierwszej deportacji Polaków do KL Auschwitz.
Poinformował w Bogdan Wasztyl, rzecznik stowarzyszenia, które jest głównym organizatorem obchodów.

13 czerwca w oświęcimskich uroczystościach miało wziąć udział około 200 wyznawców buddyjskiej szkoły Agon Shu z Japonii. W  ubiegły poniedziałek "Super Ekspress" podał, że grupa jest niebezpieczną sektą, a z jej kręgów wywodził się późniejszy guru innej sekty - Shoko Asahara, odpowiedzialny za rozpylenie gazu sarin w tokijskim metrze w 1995 roku.

Prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek, który również jest organizatorem obchodów, gościł na zaproszenie Agon Shu w Japonii i  przyjął 100 tys. dolarów, które w całości zostały przeznaczone na  budowę Kopca Pamięci i Pojednania w Oświęcimiu.

Prezydent Marszałek, w reakcji na informacje mediów, bronił się, że kontakt z grupą poleciła mu polska ambasada w Tokio. Polskie MSZ zapowiadało wyjaśnienie tej kwestii. Dotychczas nie  opublikowało żadnego komunikatu. W piątek Marszałek wydał oświadczenie, w którym napisał, że do czasu wyjaśnienia sprawy wycofuje się z organizacji uroczystości.

Rzecznik MSZ Paweł Dobrowolski zapewnił, że ministerstwo na pewno udzieli odpowiedzi i jest ona już przygotowywana. "Pan prezydent Marszałek dobrze zna przedsmak odpowiedzi MSZ, bo korespondencja (z władzami miasta) utrzymuje się już kilka dobrych miesięcy" - powiedział Dobrowolski.

Jak zaznaczył, MSZ zalecałoby władzom miejskim "daleko posuniętą wstrzemięźliwość" w sprawie zaangażowania finansowego stowarzyszenia Agon Shu w uroczystość w Oświęcimiu. Według rzecznika MSZ, ministerstwo bardzo krytycznie oceniło działalność stowarzyszenia Agon Shu. Dobrowolski zastrzegł, że ocena ta nie dotyczy spraw światopoglądowych.

Dobrowolski powiedział też, że nie jest prawdą, iż to ambasada Polski w Tokio poleciła władzom miasta nawiązanie kontaktu z Agon Shu.

Potwierdziła to wicedyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, Krystyna Oleksy, która dopytywała się w  ubiegłym roku w MSZ, czym jest Agon Shu. Japończycy proponowali bowiem przekazanie sporej kwoty na konserwację jednego z  muzealnych budynków i zaprosili dyrektora placówki z małżonką do  siebie. Dyrektor zapytał MSZ o Agon Shu. Resort zalecił ostrożność. Muzeum odmówiło przyjęcia daru.

Wicedyrektor powiedziała też, że podczas publicznego spotkania 10 grudnia próbowała ostrzec prezydenta Marszałka, że MSZ zaleca ostrożność w kontaktach z buddyjskim stowarzyszeniem. Wówczas prezydent powiedział, że wie o zastrzeżeniach, ale ambasador w  Tokio w pełni ich popiera.

"Gdy prezydent powiedział to tak zdecydowanie, głośno i  publicznie, poczułam się niepewnie. Natychmiast napisałam jeszcze raz do MSZ. Otrzymałam odpowiedź, z której wynikało, że w rozmowie z Januszem Marszałkiem ambasador nie udzielał żadnego oficjalnego poparcia, a resort podtrzymuje zachowanie ostrożności. Próbowałam zatem to zrobić!" - powiedziała wicedyrektor Oleksy.

Prezydent Janusz Marszałek w swym piątkowym oświadczeniu zarzucał dyrekcji muzeum, że nie poinformowała go o ostrzeżeniach MSZ przed Agon Shu.

Tymczasem rzecznik ChSRO Bogdan Wasztyl poinformował, że "w związku z zatrważającą bezczynnością polskich służb dyplomatycznych - od 12 dni prezydent Oświęcimia nie otrzymał informacji z MSZ na temat szkoły Agon Shu - stowarzyszenie rezygnuje z buddyjskiej modlitwy o pokój".

W piątek o kontrowersjach wokół Agon Shu i przyjęciu pieniędzy w  gotówce przez prezydenta Oświęcimia debatowała rada miejska. Prawnik urzędu miejskiego przestawił ekspertyzę, z której wynikało, że przyjęcie 100 tysięcy dolarów w takiej formie nie  było niezgodne z polskim prawem. Radni postanowili wystąpić do MSZ o informacje na temat buddyjskiego stowarzyszenia, a także zlecili komisji rewizyjnej wystąpienie do resortu finansów o  rozstrzygnięcie kwestii darowizny.

W sprawie wypowiedziało się także stowarzyszenie Agon Shu, które w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej oświęcimskiego magistratu podkreśliło, że jest "legalną organizacją religijną" w Japonii i prowadzi uczciwą działalność.

Dwudniowe uroczystości odbędą się 13 i 14 czerwca w Tarnowie, skąd przed 66 laty wyjechał pierwszy transport więźniów do obozu, i w Oświęcimiu. Ich kulminacją będzie msza święta odprawiona w  byłym niemieckim obozie Auschwitz przez ordynariusza bielsko- żywieckiego bp. Tadeusza Rakoczego.

Według wstępnych założeń, Kopiec Pamięci i Pojednania ma  powstać nieopodal byłego KL Auschwitz. Inicjatorem budowy jest były więzień tego obozu prof. Józef Szajna. Wewnątrz budowli powstanie rotunda, w której będzie płonął wieczny ogień. Kopiec ma  mieć charakter ponadnarodowy i ponadwyznaniowy.

pap, ab