Nowego ambasadora RP w Moskwie Jerzego Bahra czeka wyjątkowo trudna misja - ocenia tygodnik "Moskowskije Nowosti", kreśląc sylwetkę polskiego dyplomaty.
Zdaniem rosyjskiego tygodnika, "nowemu ambasadorowi nie można zazdrościć - już zetknął się z serią nieprzyjemności". "Nazajutrz po zatwierdzeniu kandydatury Bahra jego protektor Stefan Meller ustąpił ze stanowiska szefa MSZ w proteście przeciwko wejściu do rządu lidera radykalnie lewicowej Samoobrony Andrzeja Leppera, populisty, za którym ciągnie się ogon spraw sądowych" - czytamy w artykule.
"Moskowskije Nowosti" podkreślają, że "to właśnie z Mellerem była związana cała strategia ocieplenia na linii Warszawa-Moskwa oraz przygotowania do spotkania prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Władimira Putina".
"A tu jeszcze minister obrony Radek Sikorski publicznie porównał decyzję o budowie Gazociągu Północnego z ominięciem Polski do +tradycji Locarno+ i +paktu Ribbentrop-Mołotow+" - odnotowuje rosyjski tygodnik.
Według pism, "niepoprawne analogie historyczne polskiego ministra, wymienianego - nawiasem mówiąc - wśród kandydatów na nowego szefa polskiej dyplomacji, nie są na rękę Jerzemu Bahrowi, który nawet nie zdążył jeszcze objąć placówki w Moskwie".
pap, ss